Premier Mateusz Morawiecki oraz wicepremierzy prof. Piotr Gliński i Mariusz Błaszczak podpisali w poniedziałek w Poznaniu akt przekazania Muzeum Narodowemu w Poznaniu zbioru sreber z Funduszu Obrony Narodowej (FON). Fundusz powołano w 1936 r.; srebra przebywały w Poznaniu od lat 70. ub. wieku.
Zgromadzone w Poznaniu srebra niebawem mają zostać zaprezentowane Polakom w całym kraju. Dotąd większość z nich przechowywana była w muzealnym sejfie.
Fundusz Obrony Narodowej został utworzony dekretem Prezydenta RP w kwietniu 1936 r. Miał za zadanie pozyskać drogą składki społecznej dodatkowe środki na dozbrojenie armii w obliczu zagrożenia państwa polskiego przez hitlerowskie Niemcy. Polacy zasilili FON gotówką, nieruchomościami, kosztownościami, także zbożem, zwierzętami rzeźnymi i nieodpłatną pracą na rzecz armii.
We wrześniu 1939 roku niewykorzystane dary rzeczowe wywieziono za granicę. Złoto i srebro zostało podzielone; "srebrny" FON powrócił do Polski w 1976 r.
"Niech te precjoza przekazane do Funduszu Obrony Narodowej będą wspaniałym symbolem gotowości do obrony ojczyzny. Tak jak one są po dzień dzisiejszy symbolem chwały narodu polskiego, tak niech arsenał wojskowy dzisiaj w różnych częściach Europy nie będzie symbolem wstydu dla innych, bo on musi służyć współczesnym, dzisiejszym celom wolności" – powiedział w trakcie uroczystości w Muzeum Narodowym w Poznaniu premier Mateusz Morawiecki.
Dyrektor Muzeum Narodowego w Poznaniu Tomasz Łęcki powiedział, że już w połowie roku cenne srebra zostaną pokazane w muzeach w całym kraju.
"Kiedy nieco ponad rok temu pokazałem premierowi Piotrowi Glińskiemu specjalny sejf kryjący skarby FON-owskie, reakcja ministra kultury była zdecydowana. Powiedział: trzeba to natychmiast stąd wyjąć i pokazać Polakom. Nie tylko wyciągamy skarb z ukrycia, ale natychmiast przystępujemy do jego muzealnego opracowania i przygotowania rzetelnego wydawnictwa" – powiedział Łęcki.
Premier Mateusz Morawiecki symbolicznie przekazał dyrektorowi muzeum złożony w FON puchar nagrodowy wybitnej polskiej łuczniczki Janiny Kurkowskiej-Spychajowej.
"Janina Kurkowska-Spychajowa, jedna z szeregu najwybitniejszych sportowców polskich multimedalistka mistrzostw świata oddając swoje precjoza na rzecz FON pisała, że jest gotowa dla niepodległości RP oddać także życie. Sądzę, że prezydent Ignacy Mościcki, wydając dekret w 1936 r., nie spodziewał się, jak szeroki będzie odzew w polskim społeczeństwie" – powiedział premier.
Dodał, że "lata 30. ubiegłego wieku to bardzo trudny czas, bo kleszcze dwóch potęg po naszej wschodniej i zachodniej stronie zaciskały się wokół Polski".
"Polacy wiedzieli, że tylko wspólnym wysiłkiem można obronić to, co jest najcenniejsze – wolność i niepodległość. Dlatego na wezwanie władz zareagowali tak pięknie i tak powszechnie" – zauważył.
Przypomniał, że części przedmiotów nie udało się wykorzystać dla wzmocnienia obrony narodowej – wojna zaskoczyła Polskę i całą Europę.
"Anglicy, Francuzi nie chcieli umierać za Gdańsk, nie chcieli umierać za Warszawę. Sądzili, że Hitler i Stalin, III Rzesza i Rosja sowiecka zaspokoją się Polską, dlatego potem musieli walczyć za Paryż i za Londyn. Niech to będzie ważna lekcja historii dla obecnych czasów, bo chociaż tamte przedmioty nie przydały się do rozbudowy arsenału wojskowego II Rzeczpospolitej jak to było zaplanowane, to są do dzisiaj symbolem determinacji narodu polskiego w obronie swojej ojczyzny, w obronie wolności, suwerenności i niepodległości" – podkreślił.
Szef rządu zwrócił uwagę, że obecnie na frontach na Ukrainie toczy się walka o wolność i bezpieczeństwo całej Europy.
"Doskonale rozumiejąc tamtą lekcję wolności i tamtą lekcję z 1939 roku, jesteśmy dzisiaj wśród tych krajów, które jako pierwsze organizują pomoc na Ukrainie, żeby nie powtórzyła się sytuacja z lat 30. Dziś chcemy, żeby tamta lekcja była jak najlepiej zrozumiana. Przekazując te skarby do Muzeum Narodowego w Poznaniu, skarby materialne i duchowe, świadczące o sile woli polskiego narodu, obywateli II Rzeczpospolitej, mamy przekonanie, że nie dopuścimy do tego, żeby Polska po raz kolejny utraciła swoją wolność i niepodległość" – powiedział Mateusz Morawiecki.
Minister kultury i dziedzictwa narodowej Piotr Gliński powiedział, że FON "to był wielki, piękny gest serca; wszystko, co Polacy mogli dać naszej wspólnocie, żeby jej bronić".
"To były przedmioty powszechnego użytku, przedmioty artystyczne, pamiątki rodzinne, emblematy stowarzyszeń, puchary sportowe, obrączki, oszczędności całego życia, wdowi grosz – wszystko, co Polacy mogli dać naszej wspólnocie, żeby jej bronić. Przecież to był 1936 rok, całkiem niedawno odzyskana niepodległość. Ceniono tę niepodległość, suwerenność. To był wielki, piękny gest serca naszej wspólnoty" – powiedział.
"FON to był miliard ówczesnych złotych, z czego darowizna indywidualna – 38 milionów złotych" – podkreślił szef resortu kultury, przypominając nazwiska mjr. Henryka Floyar-Rajchmana Ignacego Matuszewskiego i Haliny Konopackiej, którzy byli zaangażowani w ewakuację FON z Polski we wrześniu 1939 r.
"Po latach możemy go zwrócić symbolicznie społeczeństwu. Chcemy, żeby on był zaprezentowany, nawet w niewielkich fragmentach, w całej Polsce. Żeby każdy mógł mieć niedaleko, mógł przyjść i zobaczyć, jak wyglądała ta wspólnota w 1936 roku – podzielona, ale jednak silna miłością do ojczyzny" – powiedział wicepremier.
Szef MON Mariusz Błaszczak podkreślił, że FON jest "wyrazem tradycji, historii i ofiarności, a więc patriotyzmu naszych przodków".
Wicepremier podkreślił, że trzeba budować "silne instytucje państwa polskiego w bardzo ścisłym związku z naszą historią, z naszą tradycją, z naszą kulturą".
"Trzeba przekazywać przesłanie, polskie przesłanie kolejnym pokoleniom. Nie upajać się jakąś europejskością, ale pokazywać to, co związane jest z naszym dziedzictwem narodowym przyszłym pokoleniom. Żeby nie zmarnować niepodległości trzeba budować silne Wojsko Polskie, my to robimy od 2015 r." – mówił.
"To jest właśnie ta sztafeta pokoleń, to jest właśnie utrzymanie ciągłości historycznej, to jest duma z tego, że jesteśmy Polakami. Wyrazem tej tradycji, historii i tej ofiarności, a więc patriotyzmu naszych przodków jest Fundusz Obrony Narodowej. Pomyślmy, ileż wyrzeczeń niosła z sobą ta akcja, ileż nadziei pokładano właśnie w tym, że przekazywano to, co było cennego na rzecz Funduszu Obrony Narodowej tak, żeby obronić Polskę przed napaścią" – wskazał Błaszczak.
Podziękował także wszystkim, którzy przystępują do wojska. "Zachęcam, żeby wstępować w szeregi Wojska Polskiego. To jest nasz dzisiejszy Fundusz Obrony Narodowej" – mówił.
W podpisanym w poniedziałek akcie przekazania zbioru sreber FON zapisano:
"Mając na uwadze unikalną wartość historyczną i patriotyczną zbioru sreber zebranych przez Polaków w bezprzykładnie szczodrym akcie obywatelskiej daniny w latach 1936-1939 na wezwanie Prezydenta RP dekretem z 9 kwietnia 1936 roku powołującym Fundusz Obrony Narodowej utworzony w celu pozyskania drogą składki społecznej dodatkowych środków na dozbrojenie armii w obliczu zagrożeń młodego państwa polskiego, uratowanych wywiezieniem za granicę i zwróconych do kraju w 1976 roku; mając na uwadze wkład naukowy pracowników Muzeum Narodowego w Poznaniu w opracowanie zbioru i ich zaangażowanie w otaczanie pieczą tego narodowego depozytu, w celu zabezpieczenia jego wieczystego i niepodzielnego zachowania oraz publicznego udostępniania, Skarb Państwa (…) niniejszym rzeczony zbiór sreber Muzeum Narodowemu w Poznaniu przekazuje, a Muzeum Narodowe w Poznaniu zbiór ten przyjmuje, zobowiązując się do realizacji powyższych celów".
Fundusz Obrony Narodowej został utworzony dekretem Prezydenta RP Ignacego Mościckiego z 9 kwietnia 1936 r. Miał za zadanie pozyskać drogą składki społecznej dodatkowe środki na dozbrojenie armii w obliczu zagrożenia państwa polskiego przez hitlerowskie Niemcy. Polacy ofiarnie zasilili go zarówno gotówką, jak i nieruchomościami i kosztownościami. Było to świadectwo ofiarności Polaków w obliczu zagrożenia wojennego i ogromny akt patriotyzmu. Funduszem zarządzał minister spraw wojskowych, a bezpośrednio – Biuro Budżetowe Ministerstwa Spraw Wojskowych.
We wrześniu 1939 r. po niemieckiej napaści na Polskę skrzynie z niewykorzystanymi darami rzeczowymi FON ewakuowano do ambasady RP w Bukareszcie (Rumunia), gdzie podzielono je na część "srebrną" i "złotą". 61 skrzyń ze srebrem trafiło do Francji. Przechowywano je w skarbcu oddziału Banku Francji w Marsylii, potem w Castres, po wojnie przeniesiono je do Tuluzy.
Srebrną część FON (2408 kg srebra w wyrobach) Polska odzyskała w grudniu 1976 r. Zbiór zaprezentowano w 1977 r. w Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie, następnie w Biurze Wystaw Artystycznych w Katowicach, a później złożono w Muzeum Narodowym w Poznaniu.
W latach 1978–1988 zespół pracowników Muzeum Narodowego w Poznaniu zinwentaryzował ponad 18 tys. przedmiotów, z czego 1840 najbardziej wartościowych włączono do zbiorów poznańskiego Muzeum Narodowego.