Reklama

Kraj

Ziobro w “Do rzeczy” i “Naszym dzienniku”: KPO to w istocie ukryty, drogi kredyt

PAP
Dodano: 16.01.2023
70890_16st3
Share
Udostępnij
Polacy dowiadują się, że istotną część środków z KPO stanowi unijna bezzwrotna dotacja. A przecież to nieprawda! KPO to w istocie ukryty, drogi kredyt – napisał minister sprawiedliwość Zbigniew Ziobro w liście do prezydenta Andrzeja Dudy, który opublikowano w "Naszym dzienniku" i "Do rzeczy".

"Szanowny Panie Prezydencie! Wspólne działanie krajów Unii Europejskiej na rzecz wyjścia z kryzysu po pandemii nie może polegać na narzucaniu Polsce przemocą rozwiązań sprzecznych z interesem naszego państwa i Konstytucją" – napisał Ziobro w liście, który ukazał się w poniedziałek.

Jego zdaniem "podyktowana przez Komisję Europejską ustawa o Sądzie Najwyższym podważa konstytucyjne uprawnienia Prezydenta do powoływania sędziów i trwałość dokonanych przez Pana powołań". "Uderza to w zasadę nieodwołalności, a co za tym idzie – ogranicza niezawisłość sędziowską. Pozwala kwestionować prawo sędziów do orzekania, a tym samym prawomocność milionów wydanych wyroków. Prowadzi do anarchii i demoluje zaufanie do państwa" – ocenił.

Według ministra sprawiedliwości nie ma ani jednego kraju w Unii Europejskiej, w którym taki mechanizm podważania statusu sędziów obowiązuje. "Dowodzi to, że narzucany przez Brukselę projekt jest nie tylko sprzeczny z polską Konstytucją, ale antyeuropejski" – wskazał.

"Media i politycy związani z Donaldem Tuskiem przedstawiają KPO tak, jakby to były pieniądze przeznaczone na dowolny cel i niezwiązane z żadnymi obciążeniami. Polacy dowiadują się, że istotną część tych środków stanowi unijna bezzwrotna dotacja. A przecież to nieprawda! Polacy są wprowadzani w błąd! Nie wiedzą, że KPO to w istocie ukryty, drogi kredyt. Nie wiedzą, że faktycznie będą musieli go spłacać. Poprzez podwyższoną unijną składkę członkowską i nowe podatki dla Brukseli. Nie wiedzą, że według planów Komisji Europejskiej Polska będzie musiała wpłacić z tego tytułu do Unii Europejskiej kwotę co najmniej 300 miliardów złotych" – napisał prokurator generalny.

Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy