Reklama

Kraj

Sejm rozpoczął pracę nad przepisami ws. SN; Konfederacja chce odrzucenia projektu

Mateusz Mikowski / PAP
Dodano: 11.01.2023
70766_11st12
Share
Udostępnij
Sejm rozpoczął w środę pracę nad projektem nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym. Kluby KO, PSL, Lewica i Polska 2050 zapowiedziały złożenie wspólnych poprawek. Konfederacja zawnioskowała o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu.

Projekt zmiany w ustawie o SN został złożony przez PiS w Sejmie 13 grudnia ub. roku. Według autorów, proponowane zmiany mają wypełnić kluczowy "kamień milowy" dla odblokowania przez Komisję Europejską środków z KPO.

Zgodnie z projektem sprawy dyscyplinarne i immunitetowe sędziów będzie rozstrzygał NSA, a nie – jak obecnie – utworzona niedawno Izba Odpowiedzialność Zawodowej SN. Projekt przewiduje też poszerzenie zakresu tzw. testu niezawisłości i bezstronności sędziego, który mogłaby inicjować nie tylko strona postępowania, ale także z urzędu sam sąd. Projekt uzupełnia także badania podczas testu o przesłankę ustanowienia sędziego "na podstawie ustawy".

Podczas debaty podczas pierwszego czytania projektu Kazimierz Smoliński (PiS) zapowiedział, że jego ugrupowanie popiera projekt "w całej rozciągłości". "Będziemy go popierać w dalszym procedowaniu. Oczekujemy na poparcie ze strony opozycji. Państwo często mówicie, że wspieracie nas i będziecie załatwiać te pieniądze (na KPO). (…) Sprawdzamy, czy będziecie głosować za tą ustawą" – podkreślił poseł.

Z kolei szef klubu KO Borys Budka podkreślił, że Polska czeka od 21 miesięcy na pieniądze z KPO, które – jego zdaniem – blokowane są wyłącznie przez większość sejmową. Budka zadeklarował też, że jego ugrupowanie jest gotowe do pracy nad proponowanymi przepisami. "Jesteśmy gotowi, by na tym posiedzeniu uchwalić ten projekt ustawy. Mamy gotowe wspólne opozycyjne poprawki. Tylko skończcie wreszcie ten wasz cyrk wewnątrz obozu tzw. Zjednoczonej Prawicy. Wywalcie tych szkodników z rządu; tych, którzy nazywają was zdrajcami, tych którzy kwestionują KPO i przynajmniej na koniec rządu pokażcie, że premier to premier, a nie tylko marionetka w rękach własnych ministrów" – powiedział Budka do posłów PiS, nawiązując do krytyki projektu ze strony Solidarnej Polski.

Z kolei Anna Maria Żukowska (Lewica) podkreśliła podczas debaty, iż nie wierzy w to, że ten projekt jest już na pewno ustalony z Komisją Europejską i na pewno realizuje wszelkie wymogi dotyczące odblokowania środków z KPO dla Polski. Według niej, "ten projekt nie dotyka źródła całego zła, którym jest neoKRS". "W ogóle nie ma o tym słowa. Dlatego, moim zdaniem, ten projekt nie realizuje tych postulatów, o których panowie i panie z PiS mówicie. To są obietnice, to jest taka gra w kotka i myszkę. Chcecie pokazać, że walczycie o te pieniądze, walczycie o nie już od dwóch lat, ile można? To jest niewiarygodne" – oświadczyła Żukowska.

Krzysztof Paszyk (KP-PSL) zwrócił uwagę, że "kiedy rozkręcał się ten trwający blisko dwa lata festiwal nieudolnego przygotowania gruntu pod realizację Krajowego Planu Odbudowy klub Koalicji Polskiej dwukrotnie zgłosił do laski marszałkowskiej projekty ustaw naprawczych zawierających wyważone, rozsądne rozwiązania, które z pewnością ułatwiłyby przyspieszenie działań związanych z przygotowaniem gruntu pod wypłatę środków". "Ubolewamy, że ten ostatni projekt kilka miesięcy ostatnich przeleżał w sejmowej zamrażarce" – zaznaczył poseł.

Podczas debaty Krzysztof Bosak (Konfederacja) w imieniu swojego koła złożył wniosek o odrzucenie projektu noweli ustawy o Sądzie Najwyższym w pierwszym czytaniu. "To jest kompletny bubel prawny. (…) Dlatego wnosimy wniosek o odrzucenie tego bubla prawnego w pierwszym czytaniu" – powiedział Bosak.

Poseł Michał Gramatyka (Polska 2050) powiedział, że wobec projektu ustawy o SN są poważne wątpliwości konstytucyjne. "Nawet sama (prezes TK) magister Julia Przyłębska w jednym ze swoich orzeczeń dość wyraźnie kreśli linię podziału między kognicją sadów powszechnych i administracyjnych. (…) Chcemy, żeby do Polski zaczęły płynąć pieniądze z KPO, bo one się Polkom i Polakom należą oraz chcemy, żeby to się odbywano z pełnym poszanowaniem Konstytucji RP. Nie damy się uwieść manipulacjom" – mówił Gramatyka.

Założenia projektu były negocjowane podczas rozmów ministra ds. UE Szymona Szynkowskiego vel Sęka w Brukseli. Sejm miał zająć się projektem w grudniu ubiegłego roku, ale został on zdjęty z porządku obrad. Wcześniej prezydent Andrzej Duda oświadczył, że nie współuczestniczył w przygotowaniu projektu ani nie konsultowano go z nim. Zaapelował o spokojne i konstruktywne prace parlamentarne nad projektem i zaznaczył, że nie zgodzi się na rozwiązania godzące w system konstytucyjny oraz nie pozwoli, aby do polskiego systemu prawnego został wprowadzony jakikolwiek akt prawny, który będzie podważał nominacje sędziowskie albo pozwalał komukolwiek je weryfikować.

Negatywnie o projekcie wypowiada się koalicjant PiS – Solidarna Polska.

Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy