Za nami kolejny krok na drodze do zwiększania pancernego potencjału Sił Zbrojnych RP – napisał we wtorek wieczorem wicepremier, szef MON Mariusz Błaszczak odnosząc się do zgody Departamentu Stanu USA na sprzedaż Polsce 116 czołgów Abrams. Dodał, że pierwsze dostawy są możliwe w 2023 r.
We wtorek należąca do Pentagonu Defense Security Cooperation Agency (DSCA) poinformowała, że Departament Stanu USA zezwolił na sprzedaż Polsce 116 czołgów M1A1 Abrams oraz powiązanego sprzętu po szacowanym koszcie 3,75 mld dolarów. To wozy w starszej wersji, które mają wypełnić lukę po czołgach ofiarowanych Ukrainie.
"Za nami kolejny krok na drodze do zwiększania pancernego potencjału Sił Zbrojnych RP. Departament Stanu USA wyraził zgodę na sprzedaż Polsce dodatkowych 116 czołgów Abrams wraz z amunicją. Przystępujemy do negocjacji cenowych. Pierwsze dostawy możliwe w 2023 r. Silne wojsko to bezpieczna Polska" – napisał na Twitterze szef MON.
Według komunikatu DSCA, na zamówienie złożyło się m.in. 116 czołgów, a także 12 wozów zabezpieczenia technicznego M88A2 HERCULES, osiem mostów czołgowych M1074 Joint Assault Bridge, sześć wozów dowodzenia M577, 26 pojazdów HMMWV (Humvee) i 26 lekkich pojazdów opancerzonych JLTV, a także karabiny maszynowe oraz dziesiątki tysięcy sztuk amunicji czołgowej.
Zgodnie z zapowiedzią polskiego MON, czołgi te mają wypełnić lukę po maszynach, które Polska ofiarowała Ukrainie. Szef MON informował wcześniej, że Polska miała otrzymać te Abramsy po koszcie ich rozkonserwowania oraz pakietu części zamiennych. Są to wozy starszego typu, niż 250 wcześniej zamówionych przez Polskę Abramsów M1A2 SEP v3.