Reklama

Kraj

Konwencja Inicjatywy Polskiej: Nowacka wzywa opozycję do wspólnej listy

Piotr Śmiłowicz, Aleksandra Rebelińska, Inga Domurat/PAP
Dodano: 22.10.2022
68245_43769321_43769322
Share
Udostępnij
Mam wielki apel do wszystkich panów liderów, żeby przestali się kłócić, bo szanse wygranej maksymalizuje tylko wspólna demokratyczna lista – powiedziała na konwencji Inicjatywy Polskiej Barbara Nowacka. W Koalicji Obywatelskiej wierzymy, że miłość jest silniejsza od nienawiści – dodał Donald Tusk.
W sobotę w Warszawie odbyła się konwencja Inicjatywy Polskiej, jednej z czterech partii tworzących Koalicję Obywatelską. Wzięli w niej udział liderzy wszystkich pozostałych ugrupowań – Donald Tusk (PO), Adam Szłapka (Nowoczesna) i Urszula Zielińska (Zieloni).
 
Liderka Inicjatywy Polskiej Barbara Nowacka podkreślała, że nieprzypadkowo konwencja odbywa się 22 października.
 
"Spotykamy się w tym terminie, w drugą rocznicę największego draństwa, jakie wydarzyło się w Europie Środkowo-Wschodniej od wielu lat. Równo dwa lata temu na rozkaz Kaczyńskiego, Ziobry i biskupów wprowadzono w Polsce całkowity zakaz aborcji. Zakaz, który wprowadził strach na kobiety, wprowadził to, że Polki dzisiaj boją się mieć dzieci" – mówiła Nowacka.
 
"Wprowadzili to celowo, aby mieć większa kontrolę nad społeczeństwem" – dodała.
 
Konwencja Inicjatywy Polskiej odbywała się pod hasłem "Opiekuńcza Polska". Nowacka mówiła, że dobre państwo nie może zapominać o usługach publicznych. "Nie może być tak, że dziecko w szkole musi mieć bez przerwy korepetycje, za które rodzice płacą, aby zapewnić dziecku przyszłość. Nie może być tak, że nie można posłać dziecka do żłobka, bo nie ma miejsc i nie ma żłobka. Musi być dobry publiczny żłobek dostępny dla każdego i dobra publiczna szkoła" – powiedziała.
 
Nie może być też tak, że na zabiegi w publicznej służbie zdrowia czeka się 5 lat. "Inicjatywa Polska zadba o usługi publiczne" – powiedziała.
 
Dodała, że Inicjatywa Polska chce wpływać na listy wyborcze Koalicji Obywatelskiej. "Bardzo nas cieszy deklaracja, że na listach Koalicji Obywatelskiej będzie zachowany parytet" – dodała.
 
Przekonywała, że "dzisiejsza opozycja musi wygrać wybory". "Tu mój wielki apel do wszystkich panów liderów, żeby przestali się kłócić. Żeby wygrać wybory trzeba maksymalizować szanse i minimalizować ryzyko. Co maksymalizuje szanse wygranej? Silna wspólna demokratyczna lista" – apelowała Nowacka, a sala zareagowała skandowaniem "zjednoczona opozycja".
 
Głos zabrał też poseł Dariusz Joński, który wraz z Michałem Szczerbą z PO (obecnym na konwencji) zasłynął kontrolami poselskimi. Zaprezentował wyliczenie, z którego wynika iż straty w wyniku działań PiS to suma 564 053 000 000 zł.
 
"Rozliczymy każdą aferę, przez którą państwo polskie straciło gigantyczne pieniądze. Dlaczego chcemy to zrobić? Bo chcemy zbudować uczciwe państwo" – powiedział Joński. "Przez ostatnie 3 lata zebraliśmy dość obszerny materiał dowodowy, jestem przekonany, że po zmianie władzy niezależna prokuratura i sądy nie tylko postawią zarzuty, ale i osądzą tych wszystkich złodziei i oszustów, ale też ich protektorów politycznych" – zaznaczył.
 
Podczas wydarzenia głos zabrali także zaproszeni liderzy ugrupowań współtworzących Koalicję Obywatelską. Lider PO Donald Tusk wskazywał, że jego ugrupowanie, a także Inicjatywa Polska, Nowoczesna i Zieloni współpracują w ramach Koalicji Polskiej, ponieważ wierzą, że "miłość jest silniejsza od nienawiści".
 
"Umiejętność przełożenia na życie publiczne miłości, którą przeżywamy w naszym życiu rodzinnym, to coś, o czym wiemy i o czym nie musimy debatować, że to łączy wszystkich przyzwoitych ludzi, że umieć kochać to znaczy także umieć robić dobrą politykę. Że jeśli ktoś nie potrafi kochać, to będzie gotował bardzo dużo nieszczęścia ludziom, szczególnie wtedy, kiedy ma tak dużo władzy" – mówił Tusk.
 
"My też wierzymy – i to praktykujemy na co dzień w Koalicji Obywatelskiej – że szacunek jest silniejszy od pogardy. Nawet jeśli dziś w Polsce rządzi partia polityczna, która z nienawiści do oponentów i z pogardy do zwykłych ludzi uczyniła dość skuteczne narzędzia rządu, to przecież dzisiaj w Polsce miliony Polek i Polaków mają uzasadnioną nadzieję, że dzięki takim ludziom jak wy, Polkom i Polakom, zaangażowanym w KO, ten czas szybko minie, że nienawiść i pogarda nie będą ciążyły nad polskim życiu publicznym" – podkreślił były premier.
 
Wskazywał, że KO daje nadzieję, że fundamentalne wartości, jak szacunek, miłość, empatia, zrozumienie innych ludzi, zdolność do dialogu staną się znowu polską marką. Tusk przyznał, że wierzy w to, niezależnie od tego, ile przyjdzie mu jeszcze zapłacić osobistej ceny. Podziękował przy tym za słowa wsparcia, kiedy – jak mówił – po raz kolejny zaatakowano jego rodzinę.
 
"PiS, (Jarosław) Kaczyński, (Zbigniew) Ziobro – oni nieprzypadkowo tak często sięgają po takie narzędzia. Bo oni w swoim przekonaniu politycznym i życiowym uważają, że jak ktoś kocha, to jest słabszy. Że jak ktoś ma kochającą się rodzinę, to to jest słaby punkt, w który można uderzyć. A ja i wy, my dobrze wiemy, że jak ktoś kocha to jest silniejszy, a nie słabszy. Że jak ktoś ma kochającą rodzinę, to jest w stanie sprostać każdemu atakowi, każdemu łajdactwu" – powiedział lider PO.
 
Tusk zaznaczył jednak, że sytuacja w Polsce to nie jest saga rodzinna. "To nie ja i nie moja rodzina, ale to tysiące, setki tysięcy, miliony Polek i Polaków są ofiarami takiej polityki, jaką PiS zaproponował Polsce" – oświadczył.
 
Były premier nawiązał także do przypadającej w sobotę drugiej rocznicy wydania przez TK wyroku ws. prawa aborcyjnego w Polsce. "Wspominamy dramaty, tragedie dziesiątek, setek, tysięcy dziewczyn i kobiet w Polsce. To w ich imieniu chcemy dzisiaj mówić. Tutaj najniższe ukłony koleżankom i kolegom z Inicjatywy Polskiej, bo to wyście najmocniej, tak zażarcie wskazywali tę drogę, jaką powinna iść nie tylko cała Koalicja Obywatelska, ale Polska: drogę w stronę godności, pełnej równości praw, poszanowania kobiet, wyjścia z tej ciemnej ery, jaką nam PiS znowu zgotował" – podkreślił szef PO.
 
W swoim wystąpieniu lider PO zaznaczył, że w jego ocenie głównym celem PiS-u jest dzisiaj podzielić Polskę i Polaków, zastraszyć ich. Mówił też o „brutalnym” ataku na jego osobę i jego rodzinę.
 
"Koalicja Obywatelska nie da się podzielić, Koalicja Obywatelska nie da się zastraszyć. Opozycja w Polsce nie da się stłamsić. Tak ja Polacy nie dadzą się podzielić, nie dadzą się zastraszyć. Będziemy szli do zwycięstwa właśnie dla nich" – podkreślił lider PO.
 
"Jesteśmy zdeterminowani, ja jestem zdeterminowany, żeby wygrać te wybory (…) nie dla satysfakcji, że pokonaliśmy przeciwnika, nie dla odwetu, ale dla milionów Polek i Polaków, którzy czekają na Polskę, gdzie znowu miłość będzie silniejsza od nienawiści, a szacunek i respekt będzie silniejszy od pogardy" – mówił Tusk.
 
Przekonywał, że opozycja jest głosem Polaków, którzy stracili pracę przez polityczne awanse, którzy nie mogą się normalnie cieszyć "swoim szczęściem, że udało im się mieć dzieci dzięki procedurze in vitro", którzy "boją się o miejsca pracy, dla których drożyzna to nie jest abstrakcja". To dla nich jest "zdeterminowany, żeby wygrać te wybory".
 
Szef Nowoczesnej Adam Szłapka przekonywał, że "Polską dziś rządzą ludzie nikczemni, moralnie podli, którzy dla władzy są w stanie pójść na kompromis z najczarniejszymi siłami".
 
"Jest coś co musimy jako opozycja powtarzać za każdym razem: każdy, kto nadużył władzy, kto złamał prawo, kto przekroczył swoje uprawnienia zostanie bezwzględnie rozliczony" – powiedział Szłapka.
 
Zapewniał, że da się połączyć socjaldemokratyczną wrażliwość Inicjatywy Polskiej z wrażliwością Nowoczesnej, nastawioną na przedsiębiorców. "Z połączenia tych dwóch wrażliwości możemy stworzyć rozwiązania naprawę obywatelskie i nowoczesne" – powiedział.
 
"Wszyscy powinniśmy mieć równe szanse na starcie. Dlatego tak ważne są: dobra nowoczesna edukacja, która daje szanse każdemu, niezależnie w jakim miejscu się urodził; dobra sprawna służba zdrowia; po trzecie państwo, które nie wyklucza; po czwarte polityka społeczna, która jest nastawiona na pracę" – powiedział Szłapka. "Po piąte dobre państwo zawsze pamięta o potrzebujących. Dobre państwo to takie, w którym każdy ma szanse na realizację swojego potencjału" – dodał.
 
Współprzewodnicząca Zielonych Urszula Zielińska opowiedziała o poznanym w pociągu kierowniku pociągu panu Andrzeju, który ma ośmioro dzieci, a którego nie stać na ocieplenie domu i któremu nie pomagają żadne z rozwiązań proponowanych przez rząd i który zwrócił się do niej o radę, choć wcześniej głosował na PiS.
 
"Przez chwilę byłam wściekła, bo nie wiedziałam, co mu doradzić. Wtedy pomyślałam tak: pan Andrzej tę zimę musi przetrwać. Ale ze środków europejskich, których nie chce wziąć pan Ziobro i których nie pozwala nam wziąć PiS, czeka na nas 700 mld złotych, które będą na nas czekać, aż pozbędziemy się pana Ziobro i pana Kaczyńskiego. Wtedy z tych funduszy możemy zapewnić panu Andrzejowi ciepłą zimę, czyste ekologiczne ogrzewanie, dogrzać nowy dom" – powiedziała Zielińska.
 
Podczas konwencji Inicjatywy Polskiej w pewnym momencie na scenę weszła niewidoma uczestniczka KOD, która poprosiła o wsparcie Donalda Tuska. Pod koniec pierwszej części konwencji cała czwórka liderów przekazała podziękowania na ręce przewodniczącego Komitetu Obrony Demokracji Jakuba Karysia, przekazując mu egzemplarz konstytucji z podpisami wszystkich liderów. 
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy