Polska wieś nie jest już wyłącznie zależna od środków z UE, o wiele więcej pieniędzy dokładamy do nich z budżetu państwa – powiedział w niedzielę premier Mateusz Morawiecki podczas święta "Wdzięczni Polskiej Wsi". Zapowiedział też waloryzację rolniczych emerytur.
W niedzielę w Ostrowi Mazowieckiej odbywają się uroczystości dożynkowe pod hasłem "Wdzięczni Polskiej Wsi". Wzięli w nich udział m.in. szef rządu Mateusz Morawiecki, wicepremier, minister rolnictwa i rozwoju wsi Henryk Kowalczyk, szefowa resortu rodziny Marlena Maląg czy wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł.
Radziwiłł podczas swojego wystąpienia podkreślał, że rolnicy na terenie Mazowsza gospodarują na 2,2 mln hektarów, z tego 98 proc. ziemi jest w dobrej kulturze rolnej, a rolnictwo jest na najwyższym poziomie. "Owocem pracy gospodarstw, które są na Mazowszu, jest ogromna ilość wytworzonych produktów, które trafiają zarówno na stoły w Polsce, jak i w świecie w postaci zdrowej, dobrej jakości żywności" – mówił. Dodał, że na Mazowszu produkowane jest ponad 2,5 mln ton zboża. "Jest tu hodowanych ponad milion sztuk bydła, ponad milion sztuk trzody, ponad 50 mln sztuk drobiu" – wyliczał wojewoda, dziękując rolnikom za ich wkład w poziom produkcji żywności na Mazowszu.
Po pokazie obrzędu żniwnego premier Mateusz Morawiecki otrzymał chleb z tegorocznych plonów, które wręczyli mu starostowie dożynek. "Dziękuję za ten chleb – symbol pracy rolnika, uświęcony tradycją naszych ojców" – mówił szef rządu. "Obiecuję dzielić go dobrze, mądrze, sprawiedliwie, aby dla nikogo nie zabrakło, dla wszystkich wystarczyło" – mówił.
Morawiecki wskazywał, że rolnik jest jednocześnie i pracownikiem, szefem, przedsiębiorcą, i księgowym. "Rolnik, gospodarstwo to nie tylko – jak się czasem mówi – przedsiębiorstwo w pigułce, ale to tak naprawdę całe państwo w pigułce" – stwierdził.
Jego zdaniem rolnicy świetnie rozumieją problemy wiążące się z polityką, ale także "świetnie rozumieją zawirowania i problemy związane z geopolityką – z tym, z czym dzisiaj wszyscy się mierzymy". "A mierzymy się z potężnymi wyzwaniami, które nieznane nam były od wielu dziesięcioleci" – mówił szef rządu; w tym kontekście wymienił m.in. podwyżki cen prądu, gazu i paliwa.
"To wszystko przekłada się na trud pracy rolnika i my, rządzący nie chowamy głowy w piasek. Wiemy, jak jest ciężko, i przede wszystkim zależy nam na jednym – aby gospodarze polskiej wsi, aby wszyscy rolnicy wiedzieli, że jesteśmy z wami, że wypełniamy nasze zobowiązanie i będziemy wypełniać" – zadeklarował.
Jak podkreślał Morawiecki, "będziemy troszczyć się o to, aby trud pracy polskiego rolnika nie tylko nie został zmarnowany, ale by polska wieś cieszyła się rozwojem, sukcesami, żebyśmy jak najszybciej wyszli z tych kłopotów, w których dziś znajduje się cała Europa i Polska także".
"Polska wieś – chcę to stąd powiedzieć, z Ostrowi Mazowieckiej – nie jest już tak wyłącznie zależna od środków europejskich, jak była. Środki europejskie są i będą, ale dokładamy do nich o wiele więcej środków krajowych z budżetu państwa polskiego" – powiedział szef rządu. Dodał, że tak długo, jak Zjednoczona Prawica będzie kierowała państwem, tak długo te środki nadal będą kierowane z budżetu na dalszy rozwój polskiego rolnictwa.
Premier podczas swojego wystąpienia zapowiedział też rekompensaty do rolniczych emerytur.
"Stąd chcę powiedzieć, że te zauważalne ubytki w emeryturach rolniczych zrekompensujemy poprzez bardzo znaczącą kwotową waloryzację wszystkich emerytur rolniczych" – podkreślił szef rządu.
Morawiecki przypomniał też o zobowiązaniach wobec polskiej wsi, które już zostały zrealizowane. "Zobowiązaliśmy się do zwiększenia szans rolniczego handlu detalicznego – wykonane; zobowiązaliśmy się do obniżenia cen nawozów poprzez redukcję VAT – wykonane; zobowiązaliśmy się do dopłat do nawozów – zrealizowane; zobowiązaliśmy się do zwiększenia dopłat do paliwa rolniczego – wykonane, i będziemy kontynuować także to zwiększenie dopłat. Zobowiązaliśmy się do powołania Krajowej Grupy Rolniczej – wykonane" – wyliczał szef rządu.
Wicepremier Kowalczyk podkreślił natomiast, że trudny rok, który jest za nami, pokazuje, jak ważne jest bezpieczeństwo żywnościowe. "Dzisiaj jesteśmy świadomi tego, jak ważne jest bezpieczeństwo żywnościowe, jak ważny jest ten chleb powszedni i dzięki pracy rolników, dzięki tej ofiarnej pracy (…) możemy wszyscy czuć się bezpieczni żywnościowo i bez względu na to, co się dzieje, możemy być pewni, że u nas chleba nie zabraknie" – mówił.
Kowalczyk wskazywał, że rząd czyni starania, aby rolnicy uzyskali wsparcie m.in. do rosnących cen nawozów, aby były one akceptowalne.
Zapowiedział także, że po udanych zbiorach rząd będzie wspierał rolników w zbyciu towarów, aby – jak mówił – "rolnik, który nam daje gwarancję bezpieczeństwa żywnościowego miał poczucie gwarancji swojego poczucia bezpieczeństwa ekonomicznego".
Przypomniał, że zostały unormowane emerytury rolnicze, a rolnicy mogą przechodzić na emeryturę i dalej prowadzić gospodarstwo. Przyznał jednak: "Zdajemy sobie sprawę z nierówności waloryzacji emerytur rolniczych. Ten problem też będziemy w najbliższym czasie rozwiązywać".
Kowalczyk podkreślał, że wieś to nie tylko rolnictwo, ale także ochotnicze straże pożarne i koła gospodyń wiejskich, które podtrzymują tradycję, kulturę i dziedzictwo.
Podczas uroczystości wręczono medale "Stulecia odzyskania niepodległości", którymi premier odznaczył przedstawicielki kół gospodyń wiejskich. Wicepremier wręczył natomiast medale zasłużonym dla rolnictwa, a szefowa resortu rodziny wręczyła odznaczenie "Meritis pro Familia".