Zakończono negocjacje z Komisją Europejską ws. Umowy Partnerstwa, co umożliwi Polsce sięgnięcie po 76 mld zł z budżetu UE w latach 2021-2027 – poinformował w czwartek premier Mateusz Morawiecki. Zaznaczył, że u progu globalnego kryzysu środki te są nam bardzo potrzebne.
Na konferencji prasowej w KPRM premier wskazał, że Polska jest największym beneficjentem środków z unijnej polityki spójności i w obecnej perspektywie finansowej otrzyma z niej ponad 76 mld euro. "Dobrnęliśmy do końca negocjacji z Komisją Europejską ws. Umowy Partnerstwa" – powiedział.
Przypomniał, że Umowa Partnerstwa to strategia wykorzystania środków z budżetu UE na najróżniejsze projekty, które pozwolą realizować inwestycje m.in. na terenach wiejskich, w mniejszych miastach, a także na terenach, które wymagają transformacji środowiskowej. Dodał, że jest to już kolejna unijna perspektywa finansowa, z której Polska korzysta po wejściu do Unii Europejskiej. "Polska się zmieniła także dzięki tym funduszom" – podkreślił.
Szef rządu zwrócił uwagę, że Polska jest też liderem w jakości wykorzystania środków UE. "Ponieważ bardzo dbamy o uczciwe wykonanie budżetu. W naszym DNA jest walka z korupcją. I chciałbym, by tak było dalej" – stwierdził. Dodał, że Umowa pozwala też uruchomić środki na Wspólną Politykę Rolną i polityki sektorowe. "Chcemy, aby średnia dopłata do hektara była dla ogromnej większości rolników, dla 95-97 proc. rolników na poziomie średniej unijnej, a nawet powyżej średniej UE" – powiedział Morawiecki.
Wskazał, że u progu globalnego kryzysu środki z UE będą Polsce bardzo potrzebne – stanowić będą impuls rozwojowy, "który nam się bardzo, bardzo przyda, zwłaszcza w czasie wysokiej inflacji". Dodał, że ubolewa nad opiniami osób, które uważają, że Polska mogłaby sobie bez unijnych środków poradzić, pożyczając je np. na międzynarodowym rynku finansowym.
"Osoby, które tak uważają, nie znają natury rynków finansowych" – ocenił. Doprecyzował, że że "pożyczanie tak wielkich pieniędzy nie byłoby bezbolesne, o ile w ogóle byłoby możliwe, bo dziś rynek finansowy wygląda zupełnie inaczej niż jeszcze 12 miesięcy temu".
Obecna na konferencji komisarz ds. spójności i reform Elisa Ferreira oceniła, że zakończenie negocjacji ws. Umowy Partnerstwa "to moment historyczny, gdyż rozpoczynamy teraz nasz wspólny przyszły rozwój na kolejne dziesięć lat". "Umowa ta (…) oznacza "ok. 2 tys. euro dla każdego obywatela Polski, aby wspierać ich rozwój, ich życie w ciągu najbliższych siedmiu do dziesięciu lat" – powiedziała.
Komisarz mówiła również o kwotach, które zostaną przekazane w ramach Umowy Partnerstwa dla Polski. "Fundusze będą wspierały Polskę cyfrową. Dodatkowe 1,5 mln gospodarstw domowych, zgodnie z propozycją rządu, która została przez nas przyjęta, otrzyma wsparcie w postaci szybkiego internetu do roku 2027. Fundusze będą wspierać także cyfrową administrację publiczną, tak aby zwykli Polacy mogli uzyskać dostęp do usług publicznych w internecie" – wskazała.
Przypomniała, że "inwestycje strategiczne – 800 mln euro – wesprą rozwój nowych miejsc opieki nad dziećmi". Podkreśliła też znaczenie funduszy w procesie uniezależniania się od paliw kopalnych i wsparcia "bardziej zielonej Polski". "Prawie 22 mld euro zostanie skierowane (do Polski – PAP) na gospodarkę niskoemisyjną" – powiedziała. Zauważyła, że fundusze europejskie w przeszłości odgrywały już główną rolę we wsparciu Polski, by stała się bardziej niezależna od importu gazu. "Rosyjska inwazja na Ukrainę uczyniła to tym jaśniejszym, że Europa musi teraz pójść dalej – osiągając niezależność energetyczną, a nie polegając na paliwach kopalnych" – wskazała komisarz. Zapowiedziała też, że kolejne 20 mld euro zostanie zainwestowane w zielony transport publiczny w Polsce.
Z kolei obecny na konferencji minister funduszy i polityki regionalnej Grzegorz Puda poinformował, że środki UE na lata 2021-2027 wynegocjowane w ramach Umowy Partnerstwa z Komisją Europejską zostaną przeznaczone w znacznej mierze na rozwój nauki, przedsiębiorczości i cyfryzacji. Zaznaczył, że oprócz cyfryzacji, która jest czymś co "z pewnością budzi dziś wiele obaw", choć jest "przyszłością nie tylko Polski, ale i całej Europy", równie istotna jest także transformacja energetyczna, która w "tej chwili jest przede wszystkim możliwością uniezależnienia się energetycznego od Rosji".
Minister wspomniał również o wykorzystaniu nowych środków do rozwoju rynku pracy, infrastruktury, kształcenia czy zdrowia. Dodał, że po raz pierwszy w unijnej perspektywie mamy Fundusz Sprawiedliwej Transformacji, co do którego udało się wynegocjować, aby był poszerzony o dwa dodatkowe województwa: małopolskie i łódzkie.
Puda zapowiedział również kontynuację programu "Polska Wschodnia", którego funkcjonowanie według poprzedniej umowy partnerstwa miało się już zakończyć. "Udało nam się przekonać również KE, żeby w tych obszarach, gdzie tych środków brakowało, jeszcze raz uruchomić program dla Polski Wschodniej" – podkreślił. Poinformował też, że "na dzisiaj ponad 95 proc. alokacji z poprzedniej perspektywy finansowej już jest zainwestowana".