Sąd Apelacyjny w Warszawie odmówił przyjęcia zażalenia prokuratora w sprawie Sławomira Nowaka. Obrona podejrzanego chce niezwłocznego sporządzenia protokołu przyjęcia poręczenia majątkowego, którego oskarżyciel dotychczas odmawiał z uwagi na złożony sprzeciw. Prokuratura nie zamierza zmienić stanowiska i zaskarży decyzję SA.
Sąd Apelacyjny w Warszawie podjął w piątek 18 czerwca decyzję o odmowie przyjęcia zażalenia prokuratury w sprawie Sławomira Nowaka. Sąd uznał, że oskarżycielowi publicznemu nie przysługuje środek odwoławczy, ponieważ został zastosowany areszt, o który wnioskował. Prokurator nie zgadzał się jednak z możliwością, którą SA postanowieniem z 2 czerwca br. zostawił Nowakowi, czyli zamianą aresztu na 1 mln złotych poręczenia majątkowego. Pieniądze wpłynęły na konto Prokuratury Okręgowej w Warszawie w czwartek, ale prokuratura odmówiła sporządzenia protokołu przyjęcia pieniędzy z uwagi na złożone zażalenie.
O tym, że prokuratorowi oraz podejrzanemu przysługuje zażalenie, pouczyła ustnie strony sędzia Dorota Radlińska, która to postanowienie wydała. Innego zdania była kierownik sekcji zażaleniowo-wnioskowej SA. Prokurator środek odwoławczy złożył w środę.
Zapytana przez PAP o stanowisko Prokuratura Okręgowa w Warszawie zapowiedziała w sobotę, że zaskarży decyzję sądu, który nie przyjął zażalenia. "Decyzja Sądu Apelacyjnego w Warszawie jest sprzeczna z art. 426 par. 2 kodeksu postępowania karnego, który stanowi, że takie zażalenie przysługuje wszystkim stronom, a więc zarówno prokuraturze, jak i podejrzanemu. Zarządzenie z dnia 18 czerwca jest nieprawomocne i prokurator niezwłocznie je zaskarży. Dopiero ewentualne prawomocne rozstrzygnięcie będzie skutkowało możliwością skutecznego przyjęcia poręczenia majątkowego"- przekazała PAP prok. Aleksandra Skrzyniarz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Innego zdania jest obrońca Sławomira Nowaka. "Moim zdaniem ścieżka w zakresie środków odwoławczych ustała w dniu 2 czerwca. Sąd Apelacyjny w Warszawie zastosował wobec pana Sławomira Nowaka tymczasowe aresztowanie, zaznaczając możliwość zamiany na wolnościowe środki zapobiegawcze po wpłaceniu 1 mln złotych poręczenia majątkowego" – powiedziała PAP mec. Joanna Broniszewska. Pieniądze do depozytu wpłaciła Natalia Nowak, córka podejrzanego.
Mec. Broniszewska dodała, że prokuratorowi nie przysługiwało zażalenie na taką decyzję sądu. "Sąd uznał, że złożone przez prokuratora zażalenie było niedopuszczalne. Podobnie jak sprzeciw pana prokuratora na możliwość wpłaty poręczenia majątkowego, który podczas ogłoszenia postanowienia złożył przed sądem. Te działania nie miały żadnej podstawy prawnej. Dlatego zaryzykuję twierdzenie, że jeżeli prokurator będzie w dalszym ciągu odmawiał sporządzenia protokołu przyjęcia poręczenia majątkowego, które złożyła córka pana Sławomira Nowaka, to dopuści się przestępstwa urzędniczego" – dodała mec. Broniszewska.
Jeszcze w ubiegłym tygodniu mecenas Broniszewska mówiła w rozmowie z portalem tvn24.pl, że Sławomir Nowak i jego rodzina nie mają możliwości ekonomicznych, by uiścić poręczenie majątkowe. Podkreślała również, że przy "tak niespotykanym ostracyzmie wobec tej rodziny" jest sceptyczna, czy ktokolwiek zechciałby ich wesprzeć. Pytana o źródło pochodzenia wpłaconej kwoty odpowiedziała, że "obrona nie uczestniczyła w procesie gromadzenia środków w związku z uzyskaniem możliwości wpłacenia poręczenia majątkowego". Dodała, że "w tym zakresie nie posiada żadnej informacji".
W prowadzonym przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie śledztwie Nowak usłyszał dotychczas 17 zarzutów, w tym zarzut założenia zorganizowanej grupy przestępczej działającej w Warszawie, Gdańsku i na Ukrainie oraz kierowanie tą grupą, przyjęcia kilkumilionowych korzyści majątkowych oraz płatnej protekcji w związku z pełnieniem funkcji szefa Ukravtodoru, żądanie i przyjmowanie korzyści majątkowych w latach 2012-2013 w zamian za stanowiska w spółkach Skarbu Państwa, prania brudnych pieniędzy, płatnej protekcji w związku z pełnieniem funkcji Szefa Gabinetu Politycznego Prezesa Rady Ministrów oraz Ministra Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej. W areszcie przebywał od lipca 2020 r. do 12 kwietnia 2021 r.
"Śledztwo przeciwko Sławomirowi N. znajduje się na zaawansowanym etapie, ma charakter międzynarodowy, w jego toku cały czas są pozyskiwane kolejne dowody, które wyjaśniają wszystkie aspekty zorganizowanej grupy przestępczej, którą kierował Sławomir N." – mówiła na początku czerwca prok. Aleksandra Skrzyniarz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie.