Rekordowe poparcie na Podkarpaciu zdobyła partia Jarosława Kaczyńskiego. Na PiS zagłosowało 65,07 proc. wyborców i to najlepszy wynik w Polsce. Platforma Europejska zdobyła 21,56 proc. poparcie, 5,89 proc. głosów uzyskała Konfederacja Korwin Braun Liroy Narodowcy, 3,38 proc. przypadło Kukiz’15 i 3,06 Wiośnie Roberta Biedronia. Takie wyniki w poniedziałek rano podała Państwowa Komisja Wyborcza na podstawie danych ze wszystkich komisji wyborczych na Podkarpaciu. Frekwencja w regionie wyniosła 44,24 i była niższa od ogólnopolskiej, która sięgnęła 45,42 proc.
Absolutne rekordy padły w powiecie leżajskim i kolbuszowskim, gdzie na PiS zagłosowało ponad 74 proc. wyborców. Świetny wynik zdobył też w powiecie rzeszowskim zdobywając 71,05 proc. głosów. Inny wynik przyniosły wybory w Rzeszowie – tutaj proporcje zbliżone są do wyników ogólnopolskich – na PiS zagłosowało 44,34 proc uprawnionych, na Koalicję Obywatelską 37,8 proc. Najmniejsze poparcie na Podkarpaciu PiS uzyskał w powiecie bieszczadzkim – 52,38 proc. Koalicja Europejska zdobyła tam 31, 65 proc.
Największy sukces może już ogłosić Tomasz Poręba, lider podkarpackiej listy PiS, który zdobył 276 tys. głosów – piąty wynik w Polsce, zaraz po Beacie Szydło, Jadwidze Wiśniewskiej, Jerzym Buzku i Janinie Ochojskiej – a tym samym podwoił z nawiązką swój wynik sprzed 5 lat. Bardzo dobry wynik zrobił też Bogdan Rzońca, dotychczasowy poseł PiS z Jasła, który uzyskał ponad 64 tys. głosów i raczej na pewno zamieni polski sejm na brukselski parlament.
Trzeci mandat z naszego regionu przypadnie Elżbiecie Łukacijewskiej, która z ostatniego miejsca Koalicji Europejskiej zdobyła ponad 40 tys. głosów i jest jedną z największych wygranych niedzielnych wyborów do Parlamentu Europejskiego. Nie mając wsparcia swoje partii, bez problemu wygrała z jedynką i dwójką na liście KE na Podkarpaciu. Czesław Siekierski zdobył nieco ponad 38 tys. głosów, a Krystyna Skowrońska prawie 37 tys.
