W czwartek Instytut Badań Samorządowych opublikował wyniki sondażu, w którym zapytał rzeszowian, na kogo oddadzą swój głos w pierwszej turze wyborów prezydenckich, które 13 czerwca odbędą się w Rzeszowie. 47,43 proc. wskazało na Konrada Fijołka.
Sondaż został przeprowadzony na zlecenie portalu LokalnaPolityka.pl i to już kolejna ankieta przedwyborczych nastrojów w Rzeszowie, chociaż dość mocno odbiegająca od niedawnego sondażu IBRiS na zlecenie Radia ZET.
Według Instytutu Badań Samorządowych, w pierwszej turze wyborów na Konrada Fijołka, który startuje z poparcie partii opozycyjnych, chce zagłosować 47,43 proc. respondentów. Na Ewę Leniart, która zdecydowała się na udział w wyborach z własnego komitetu „Wspólny Dom Rzeszów”, ale z poparciem PiS, chce głosować 13,25 proc. wyborców. To dużo mniej niż wynikało z wcześniejszego sondażu, w którym Ewa Leniart zdobyła 24 proc. głosów. Na trzecim miejscu w badaniu znalazł się Marcin Warchoł, wiceminister sprawiedliwości i do niedawna poseł Solidarnej Polski, który już 10 lutego ogłosił swój start w wyborach i uzyskał poparcie Tadeusza Ferenca, dotychczasowego prezydenta Rzeszowa, który wskazał go na swojego następcę. Na Warchoła swój głos zadeklarowało 12,41 proc. I to także jest gorszy wynik niż w sondażu IBRiS, gdzie na wiceministra sprawiedliwości chciało głosować 16,6 proc.
Na Grzegorza Brauna, posła i szefa Konfederacji chciałoby zagłosować 10,03 proc. badanych rzeszowian. 16,88 proc. ankietowanych nie potrafiło wskazać, na kogo zagłosuje w najbliższych wyborach na prezydenta Rzeszowa.
