Rzeszowscy radni zgodzili się we wtorek zabezpieczyć w budżecie miasta prawie 108 mln złotych potrzebnych na wypłatę odszkodowań za wywłaszczone nieruchomości w miejscu, gdzie przebiegać będzie południowa obwodnica Rzeszowa.
Droga będzie miała prawie 6 km długości. Połączy ul. Podkarpacką (od skrzyżowania ul. Podkarpackiej z ul. 9 Dywizji Piechoty) z al. Sikorskiego. Częścią inwestycji będzie budowa najdłuższego w mieście, bo prawie kilometrowego mostu przez Wisłok. Koszt jej budowy to 450 mln zł. W Wieloletni Planie Finansowym samorząd Rzeszowa te kwotę zabezpieczył, wskazując, że 280 mln zł powinno być pozyskane spoza budżetu miasta. Według planu zadanie ma zostać zrealizowane do 2025 roku.
– Cieszę się, że radni przyjęli tę uchwałę. Daje mi to możliwość podejmowania kolejnych kroków, aby inwestycja mogły wreszcie nabrać realnego tempa – mówi Marek Bajdak pełniący funkcję prezydenta Rzeszowa.
Radni zabezpieczyli w miejskiej kasie ok. 108 mln złotych na odszkodowania za domy, zabudowania gospodarcze i działki, które trzeba będzie wykupić przy budowie obwodnicy. Ta decyzja pozwoli wystąpić do wojewody o Zezwolenie na Realizację Inwestycji Drogowej (ZRID). To rodzaj pozwolenia na budowę, które daje inwestorowi czyli miastu możliwość rozpoczęcia inwestycji. Prezydent Bajdak chce taki wniosek złożyć tuż po świętach.
– Urzędnicy wojewody mają 90 dni na wydanie ZRID-u. Rozmawiałem jednak z wojewodą Ewą Leniart i mam zapewnienie, że ta decyzja zostanie wydana jak najszybciej. Oczywiście przy zachowaniu wszystkich niezbędnych procedur – wyjaśnia prezydent Marek Bajdak.
