Teresa Kubas-Hul jest kandydatką Platformy Obywatelskiej na prezydenta Rzeszowa. Była przewodnicząca Sejmiku Województwa Podkarpackiego oraz była prezes Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości chce wystartować jako wspólna kandydatka opozycji, czyli z poparciem m.in. Lewicy, PSL, Polski 2050 Szymona Hołowni oraz organizacji pozarządowych. Rozmowy mają się zakończyć do końca tygodnia, ale jest pewne, że to Platforma Obywatelska będzie najbardziej zdeterminowana, by to jej kandydatka powalczyła o prezydenturę Rzeszowa.
Teresa Kubas-Hul przyznaje, że długo rozmyślała, czy wystartować, zwłaszcza że w ostatnim czasie ona i jej rodzina mocno zmagała się z COVID-19. Nie była też aktywna w polityce od 3 lat, czyli od czasu, gdy przestała być radną sejmiku wojewódzkiego.
– Ale tęskniłam za aktywnością polityczną, brakuje mi tego – mówi Kubas-Hul. – Namawiało mnie też tak wiele osób, z tak różnych środowisk, że uznałam, iż warto powalczyć o Rzeszów, który świetnie znam, rozumiem i na który mam pomysł.
Kandydatka Platformy Obywatelskiej przyznaje, że w wyścigu do rzeszowskiego Ratusza nie obawia się konfrontacji, ani z Marcinem Warchołem, ani Ewą Leniart.
– Mam wielu zwolenników także w Prawie i Sprawiedliwości – śmieje się Kubas-Hul. – Niektórzy mówią wręcz, że żałują, iż nie jestem już radną wojewódzką, bo wiele osób z samorządu województwa zmuszałam do ciągłego odpowiadania na niewygodne pytania.
W trakcie kampanii wyborczej kandydatka Platformy Obywatelskiej zamierza przedstawić osoby, z którymi chce po ewentualnie wygranych wyborach rządzić Rzeszowem. Zanim to jednak nastąpi, w tym tygodniu ostatnie rozmowy w ramach ugrupowań opozycyjnych i konieczność wskazania jednego kandydata. Ten ma być wyłoniony spośród: Wiesław Buż Lewica, Edward Słupek PSL, Konrad Fijołek z największego klubu radnych w Radzie Miasta Rzeszowa „Rozwój Rzeszowa” oraz Teresa Kubas-Hul PO. Nie jest też wielką tajemnicą, że wspólnym kandydatem raczej na pewno będzie kandydat PO, a cała reszta to już układanka polityczna, która zostanie zrealizowana po ewentualnie wygranych wyborach i w trakcie obsadzania najważniejszych stanowisk w Ratuszu.
– Obwodnica południowa, uporządkowanie przestrzeni miejskiej, tereny zielone w mieście i jeszcze większe pieniądze ściągane z Unii Europejskiej dla miasta. To najważniejsze rzeczy, od których rozpoczęłabym prezydenturę Rzeszowa – dodaje Teresa Kubas-Hul.
Kandydatka PO ma 58 lat i jest ekonomistką. W przeszłości była zatrudniona w spółdzielni mieszkaniowej w Rzeszowie, a w latach 1995–2008 w Rzeszowskiej Agencji Rozwoju Regionalnego (m.in. jako pełnomocnik zarządu ds. współpracy z samorządami oraz dyrektor ds. współpracy i innowacji). Była jedną z najbliższych współpracowniczek Barbary Kuźniar – Jabłczyńskiej i nie ukrywa, że z doświadczenia tej ostatniej chciałaby korzystać także w Ratuszu. Od 2000 do 2002 wicedyrektor podkarpackiego oddziału Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Była członkini zarządu wojewódzkiego Polskiego Komitetu Pomocy Społecznej oraz zarządu Fundacji Programów Pomocowych dla Rolnictwa FAPA.
W wyborach w 2006 roku uzyskała mandat radnej sejmiku podkarpackiego z listy Platformy Obywatelskiej i została wiceprzewodniczącą sejmiku. W 2010 ponownie wybrana na radną została przewodniczącą sejmiku i funkcję tę pełniła do 2013. W tym samym roku została wiceprezesem zarządu Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości oraz wykładowcą Wyższej Szkoły Prawa i Administracji w Przemyślu.
W 2014 roku po raz trzeci została radną sejmiku wojewódzkiego. W 2018 nie kandydowała do samorządu województwa – skoncentrowała się na pracy w WSPiA Rzeszowskiej Szkole Wyższej, gdzie odpowiadała za pozyskiwanie pieniędzy unijnych.
