To najlepszy motocykl, jaki stworzyłem z ekipą GOC
Alina Bosak
Dodano: 04.03.2024
Stanisław Myszkowski i motocykl inspirowany samochodem z kolekcji Jamesa Hetfielda
Udostępnij
Stanisław Myszkowski mówi, że to najlepszy motocykl, jaki stworzył z ekipą Game Over Cycles. Niestandardowy motocykl inspirowany samochodem z kolekcji Jamesa Hetfielda. – Zdjęcia motocykla zbudowanego przez GOC znokautowały nas. Niesamowity. Kiedy porównasz motocykl z samochodem Jamesa „Slow Burn”, wygląda jak jego młodszy brat – mówi Rick Dore, konstruktor, który restaurował dla frontmana Metalliki model Auburn 852 Boattail Speedster. Już 9 marca dzieło z Rzeszowa zaprezentowane zostanie w USA na Rat’s Hole Custom Bike Show – konkursie konstruktorskim organizowanym na Daytona Bike Week 2024, jednym z największych zlotów motocyklowych świata, co roku odbywającym się na Florydzie.
Rzeszów, 23 sierpnia, wieczór. W salonie Game Over Cycles przy ul. Ludwika Chmury spory tłum gości. Tylko wtajemniczeni i zobowiązani do zachowania tajemnicy. Zanim zacznie się show każdy z nich robi okrążenie wokół nakrytego czarnym materiałem motocykla i próbuje odczytać z kształtów materii wygląd najnowszego projektu Myszkowskiego. Mogą się domyślać, że będzie dopracowany w najmniejszym szczególe. Myszkowski słynie z perfekcjonizmu i rozmachu. Tak zbudował salon Harley-Davidson w Rzeszowie, tak buduje motocykle pod marką GOC, o czym przypomina ściana pucharów z całego świata wygranych podczas konkursów na najlepsze customy.
Motocykl inspirowany Auburn 852 Boattail Speedster „Slow Burn” z 1936 roku
Kiedy „kurtyna” idzie w górę odsłaniając niestandardowy motocykl inspirowany samochodem należącym do Jamesa Hetfielda z Metalliki – Auburn 852 Boattail Speedster „Slow Burn” z 1936 roku – większość tych gości westchnie z zachwytu.
Klasa, szyk, elegancja. Jakby lśnił miliardem gwiazd. Design w starym hollywoodzkim stylu lat 50. XX wieku. I właśnie za ocean się wybiera. Kto wie, może zechce go zobaczyć sam James Hetfield?
Parę miesięcy później Rick Dore, który odrestaurował dla Hetfielda samochód-inspirację Myszkowskiego, też się zachwyci na widok tego motocykla: – Zdjęcia motocyklu zbudowanego przez GOC znokautowały nas. Był niesamowity. Kiedy porównasz motocykl z samochodem Jamesa „Slow Burn”, wygląda ona jak jego młodszy brat. Mam na myśli to, że zrobili nieprawdopodobną robotę ze stylizacją. Od świetlistego lakieru, przez chromowania, po kierownicę stylizowaną na ramę szyby przedniej Duvalla, która znalazła się na „Slow Burnie”. To niesamowite. Dokładnie ten sam kolor jak cukierkowy wygląd piwa korzennego. Koła, wszystko po prostu takie same. Świadomość, że Slow Burn zainspirował budowę tego motocyklu, jest po prostu zniewalająca.
– Budowałem go 10 lat – mówi Myszkowski.
Metallica i motocykle
Dwie wielkie fascynacje Myszkowskiego to motocykle i Metallica. Te pierwsze buduje odkąd w 2012 roku założył firmę Game Over Cycles. Tej drugiej słucha od dziecka. Wie też, że Hetfield jest kolekcjonerem samochodów. Jego kolekcja zajmuje całe piętro wystawowe w Muzeum Petersena w Los Angeles. I właśnie w niej wypatrzył Myszkowski odrestaurowany model Auburn 852 Boattail Speedster, na wzór którego postanowił zaprojektować motocykl.
Historia tego auta liczy 90 lat. Kiedy na początku ubiegłego stulecia społeczeństwo Ameryki zmagało się z wielkim kryzysem, dilerzy samochodów w całym kraju desperacko szukali czegoś, co przywróci blask ich branży i przyciągnie widownię do salonów wystawowych. W 1935 roku ich modlitwy zostały wysłuchane wraz z pojawieniem się Auburn 852 SC Boattail Speedster – samochodu, który został ikoną art déco.
– W stylu każdego z samochodów można zbudować motocykl – przyznaje Stanisław Myszkowski. – Ale w jego kolekcji właśnie Auburn 852 Boattail Speedster „Slow Burn” spodobał mi się najbardziej. Moim zdaniem jest najładniejszy. Ta fascynacja pozwoliła stworzyć wizję czegoś nowego, nawiązując do samochodowych linii, kształtów, detali.
„Slow Burn” w Lisich Jamach
Samochód wypatrzył 15 lat temu. Jeszcze przed założeniem w 2012 roku firmy Game Over Cycles. – Nawet sobie taki model kupiłem. W kolorze białym. Jeździłem nim w moich rodzinnych Lisich Jamach i wyprawiałem się nim do Rzeszowa. Trzeba przyznać, napatrzyłem się na to auto.
Tak właśnie zaczęła się faza koncepcyjna jednego z najbardziej przemyślanych pomysłów świata. U jego zaczątków był zaś podziw dla samego Jamesa Hetfielda i zespołu Metallica. – Słuchałem od dziecka. Każde ważne wspomnienie wiąże się z jakimś ich utworem. Od dziecka też rysowałem w szkolnych zeszytach motocykle. Potem trzeba było przepracować swoje, za granicą, na emigracji, żeby zbudować w Polsce wymarzoną firmę, a potem nauczyć się robić customy – wspomina Myszkowski.
10 lat trwała budowa motocykla
Sama realizacja trwała dziesięć lat. – Koła, rama, błotniki, zbiornik, cała blacharka, czyli 90 proc. elementów, oprócz silnika czy systemu podnoszenia, wykonaliśmy u nas – mówi Myszkowski i dodaje. – Ponad 7 tysięcy godzin pracy. A międzyczasie zbudowaliśmy kilka innych motocykli, które czynią nas jedną z najbardziej utytułowanych firm customowych na świecie. „James” stał z boku i zawsze kiedy jeden motocykl wysyłaliśmy na konkurs, a budowa nowego jeszcze się nie zaczęła, wracaliśmy do niego. Przez 2-3 lata jeździłem też do Muzeum Petersona, by oglądać customowy samochód Jamesa Hetfielda na wystawie.
Na początku zrobiłem model „jeden do jeden” ze styropianu. Pamiętam, jak całą noc spędziłem nad błotnikami. Wycinałem, szlifowałem papierem ściernym. O 7 rano chłopaki zaczęli przychodzić do warsztatu i każdy przejechał ręką po tym błotniku. I pomyślałem, że ta linia, ten motocykl ich przyciąga. Chcą go dotknąć. Nie udało się tej magii uzyskać na modelu zaprojektowanym cyfrowo. Ludzka ręka okazała się lepsza. Czuć elegancję i klasę.
Motocyklowa gwiazda na Daytona Bike Week 2024
Już 9 marca będzie ją mogła poczuć publiczność Daytona Bike Week 2024 – największej motocyklowej imprezy w Stanach Zjednoczonych. A to koniec planów dla tej motocyklowej gwiazdy.
W filmie udostępnionym przez Muzeum Petersona James Hatfield mówi: – Mam obsesję na punkcie samochodów. Powiedziałbym, że Muzeum Petersona jest na szczycie wszystkich ważnych kolekcji samochodów na świecie. To honor być częścią tego przedsięwzięcia, mieć możliwość wystawienia samochodów na wystawie, która może zainspirować kogoś innego albo spowodować, że jakiś dzieciak powie: „Hej, to jest naprawdę cool, ale mogę to zrobić lepiej”. To jest coś, co chciałbym zobaczyć.
Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.
Ściśle niezbędne ciasteczka
Niezbędne ciasteczka powinny być zawsze włączone, abyśmy mogli zapisać twoje preferencje dotyczące ustawień ciasteczek.
Jeśli wyłączysz to ciasteczko, nie będziemy mogli zapisać twoich preferencji. Oznacza to, że za każdym razem, gdy odwiedzasz tę stronę, musisz ponownie włączyć lub wyłączyć ciasteczka.