Sposobów na okazanie patriotyzmu jest mnóstwo. Jedni noszą koszulki z biało-czerwonymi flagami, inni kolczyki z polskim orłem, a jeszcze inni tatuują na ciele patriotyczne symbole. Właśnie jedną z takich osób jest rzeszowianka, Paulina Grobelna, która miłość do Rzeszowa utrwaliła tatuażami na własnej skórze.
Paulina Grobelna jest rodowitą rzeszowianką. Pochodzi ze Śródmieścia. Na co dzień prowadzi butik Mish&Mash w centrum miasta. Swoją miłość do Polski, a w szczególności do stolicy Podkarpacia postanowiła utrwalić w dość nietypowy sposób, tatuując na rękach polską flagę oraz symbole miasta, m.in. ratusz, Pomnik Czynu Rewolucyjnego czy rzeszowską studnię.
– Wychowałam się w Rzeszowie i wszystkie najważniejsze dla mnie wydarzenia są związane z tym miastem. Słowo Rzeszów jest dla mnie synonimem szczęścia. To moje miejsce na ziemi. 10 lat mieszkałam za granicą i będąc daleko od rodzinnego miasta mój „związek z Rzeszowem” jeszcze się pogłębił. Przyjeżdżając tutaj na urlopy uświadamiałam sobie jak mocno tęsknię za tym miastem – mówi Paulina Grobelna.
Fot. Paulina Grobelna
Skąd pomysł na tatuaże z symbolami Rzeszowa? Paulina jest fanką tatuażu. Rzeszowskie symbole nie są jej pierwszymi tatuażami.
– Z wiekiem zrozumiałam, że jeżeli chcę coś wytatuować, to powinno to być coś, co ma dla mnie ogromne znaczenie. Bardzo chciałam utrwalić i pokazać swoją więź do Rzeszowa i tak narodził się pomysł na tatuaże z symbolami naszego miasta. Jestem patriotką zarówno ogólnokrajową jak i lokalną. Pytając znajomych z różnych części Polski „z czym kojarzy Ci się Rzeszów?” wszyscy automatycznie odpowiadali, że z Pomnikiem Czynu Rewolucyjnego. Nie mogłam więc go nie wytatuować – dodaje rzeszowianka.
Paulina Grobelna jest też zdania, że pomnik nie powinien być wyburzony.
– Oprócz tego, że jest to symbol miasta, to także niepowtarzalna bryła, która ma swój własny urok. Drugiej takiej nie ma nigdzie, tylko w Rzeszowie. W mojej opinii powinien pozostać na swoim miejscu choćby i ze względów wizualnych. Jeżeli ma on antykomunistyczny charakter to może wystarczyłoby coś w nim zmienić? Można w jakiś sposób go odnowić, nadać mu nowe znaczenie?! Moje zdanie w tym temacie jest twarde i będę się upierać, żeby pomnik pozostał na swoim miejscu – dodaje właścicielka butiku Mish&Mash.
– Myślę, że patriotyzm w dzisiejszych czasach ma zupełnie inne znaczenie, ponieważ wolność już mamy. Unikam głośnego nazywania się patriotką, ponieważ nie przyszło mi sprawdzić patriotyzmu w praktyce. Jednak w teorii jak najbardziej, jestem związana z Rzeszowem i całym regionem. Wspieram każdą inicjatywę, która przyczynia się do rozwoju miasta – mówi Paulina Grobelna.
Fot. Paulina Grobelna
– Mieszkając za granicą i wracając do Rzeszowa tylko na urlop, mogłam lepiej obserwować zmiany, jakie zachodziły w naszym mieście. Mam znajomych, którzy nie są rodowitymi rzeszowianami, pochodzą nawet z dużo większych miast i nie słyszałam nigdy negatywnego zdania na temat stolicy Podkarpacia. Rzeszów jest miastem kompaktowym, wszędzie jest blisko, łatwo się można odnaleźć. Ciągle się rozwija, a na mapie stolicy regionu powstają coraz to nowe miejsca. Ponadto mamy dobre uczelnie i coraz więcej mieszkańców, co bardzo mnie cieszy – dodaje.