W podziemiach archikatedry w Przemyślu został wczoraj pochowany abp Ignacy Tokarczuk, pasterz diecezji przemyskiej w latach 1965-93, zwany „biskupem niezłomnym”, który – jak napisał papież Benedykt XVI w telegramie z okazji uroczystości pogrzebowych (odczytał go abp Celestino Migliore, nuncjusz apostolski w Polsce) – „przejdzie do historii jako niestrudzony budowniczy kościołów, ale też gorliwy przewodnik duchowieństwa i wiernych w trudnych czasach komunistycznego reżimu”.
Mszy św. pogrzebowej przewodniczył kard. Stanisław Dziwisz, metropolita krakowski. Wzięła w niej udział liczna rzesza biskupów, ponad 700 kapłanów oraz ok. 3,5 tys. wiernych. Władze państwowe i samorządowe reprezentowali m.in. doradca prezydenta RP Roman Kuźniar, minister pracy i polityki społecznej Władysław Kosiniak-Kamysz, marszałek Senatu Bogdan Borusewicz i wicemarszałek Sejmu Marek Kuchciński.
Jak stwierdził na początku mszy św. następca zmarłego w archidiecezji przemyskiej, abp Józef Michalik, arcybiskup-senior zdecydowanie chciał pozostać w domu aż do ostatniej chwili swojego życia. Metropolita przemyski dziękował wszystkim, którzy opiekowali się nim w chorobie i okazywali mu życzliwość zarówno w czasach, kiedy kierował diecezją, jak i po przejściu na emeryturę.
Biskup kielecki Kazimierz Ryczan przypomniał w homilii sylwetkę zmarłego. – Budowane liczne kościoły i kaplice bez zezwolenia, to tylko zewnętrzny obraz tego, co było ważniejsze. Tam realizowała się podmiotowość wspólnoty parafialnej, rodziła się samorządność i odpowiedzialność, tworzyła się prawdziwa solidarność, choć nikt jej jeszcze nie nazywał takim słowem – stwierdził. Dodał, że „mimo podstępnych knowań władz spełniał niezachwianie misję ewangelizacyjną i umacniał braci w wierze”.
Na zakończenie mszy św. bp Edward Białogłowski powiedział, że abp Tokarczuk miał trzy ulubione miejsca w Domu Biskupim: kaplicę, swój gabinet, w którym pracował i przyjmował gości oraz osobistą bibliotekę. – Był tytanem pracy – stwierdził. Bp pomocniczy przemyski Adam Szal, jako wykonawca testamentu zmarłego, odczytał fragmenty jego ostatniej woli. „Przepraszam wszystkich za ewentualne przykrości, których byłem sprawcą. Ze swej strony przebaczam wszystkim i wszystko” – napisał abp Tokarczuk. Zaznaczył, że oprócz rzeczy codziennego użytku, nie pozostawia żadnej własności.
Trumna z ciałem zmarłego arcybiskupa została przeniesiona do podziemi katedry, gdzie złożono ją nieopodal grobu poprzedniego ordynariusza diecezji przemyskiej, bp. Franciszka Bardy. Za krzyżem szli diakoni niosący Ewangeliarz oraz insygnia (paliusz metropolity i mitrę), kardynałowie, arcybiskupi i biskupi oraz rodzina zmarłego.
Ostatniej modlitwie w krypcie przewodniczył abp Józef Michalik. Na trumnie złożono wieńce od prezydenta RP Bronisława Komorowskiego, Sejmu RP, wojewody podkarpackiego, marszałka województwa podkarpackiego, prezydenta Przemyśla oraz od archidiecezji przemyskiej.
Abp Ignacy Tokarczuk zmarł w sobotę, 29 grudnia 2012 r., rano, w swoim mieszkaniu w Domu Biskupim. Przeżył 94 lata. W latach 1966-93 kierował diecezją, a potem archidiecezją przemyską, gdzie bez zgody władz PRL wybudował ponad 430 kościołów. Władze komunistyczne uważały go za jednego ze swoich głównych przeciwników, obok kardynałów Stefana Wyszyńskiego i Karola Wojtyły. W 2006 r. prezydent Lech Kaczyński odznaczył arcybiskupa-seniora Orderem Orła Białego.