Anna Habało, od 1 kwietnia przestaje być prokuratorem apelacyjnym w Rzeszowie. W poniedziałek prokurator generalny Andrzej Seremet odwołał ją ze stanowiska.
Anna Habało prokuratorem apelacyjnym była od 2007 roku. Jej kłopoty zaczęły się w lipcu 2014 roku, kiedy do domu i gabinetu szefowej rzeszowskiej apelacji wkroczyli funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Podobne problemy mieli m.in. Zbigniew Rynasiewicz, poseł PO i wiceminister infrastruktury i rozwoju, Jan Bury, szef PSL na Podkarpaciu oraz kilka innych jeszcze osób. Habało od lipca ubiegłego roku była zawieszona w wykonywaniu obowiązków, a teraz zapadła decyzja o jej odwołaniu ze stanowiska. A to wcale nie oznacza koniec jej kłopotów.
CBA i Prokuratura Apelacyjna w Warszawie utrzymuje, że „urzędnicy państwowi" i „funkcjonariusze publiczni" podejmowali się "pośrednictwa w załatwianiu spraw w instytucjach i organach państwowych". Łapówkami miały być: złoto, pieniądze oraz markowe alkohole. Zarzuty korupcyjne w tej sprawie usłyszeli już m.in. Marian D., prezes firmy paliwowej Maante z Leżajska; ks. płk Robert M., były proboszcz warszawskiej katedry polowej; ks. Jan C. z Podkarpacia oraz Edward B., odwołany już dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie.