Legendarne schronisko Chatka Puchatka na Połoninie Wetlińskiej, aż do odwołania nie przyjmuje turystów na noclegi. Lutek Pińczuk, który przez kilka dekad związany był ze schroniskiem, już kilka miesięcy temu zszedł na stałe do Wetliny, a obecny opiekun Chatki zachorował, trafił do szpitala i tak ukochane przez turystów miejsce nagle opustoszało.
Bieszczadzki Park Narodowy, do którego należy Chatka, wprowadził na miejscu dyżury, ale to oznacza, że w schronisku turyści mogą liczyć tylko na wrzątek lub herbatę, nie kupią nic do jedzenia. Do odwołania nie można też w Chatce wynajmować noclegów, niemożliwe są rezerwacje. Warto o tym wszystkim pamiętać zwłaszcza teraz wybierając się z Przełęczy Wyżnej na Połoninę Wetlińską.
Połonina Wetlińska. Fot. Tadeusz Poźniak