Joannę Malinowską – Parzydło, albo się kocha, albo nienawidzi. Przekonali się o tym uczestnicy XV Kongresu Profesjonalistów PR 2015, który w czwartek i piątek odbył się w Rzeszowie. Bo jak przyznała prekursorka tematyki zarządzania kapitałem reputacji opartego na marce osobistej w Polsce, nie jest dziennikarzem, ale prowadzi bloga, nie jest PR-owcem, ale zajmuje się komunikacją i na pewno nie wystawia laurek. Jej charyzma i uczciwość komunikacji wynika z ogromnej atencji dla każdego człowieka, dlatego PR-owcy „lekko” z nią nie mają, choć ogromnie wiele mogą się od niej nauczyć.
Joanna Malinowska – Parzydło, to była dyrektor ds. zasobów ludzkich w „Rzeczpospolitej”, była dyrektor personalna w TVN, a obecnie kobieta – instytucja, prezes Personal Brand Institute, założycielka i prezes Polskiego Stowarzyszenia Mentoringu, trener biznesu i wykładowca akademicki. W ostatnich tygodniach najlepiej znana jako autorka książki – „Jesteś marką”.
W trakcie rzeszowskiego Kongresu PR skoncentrowała się na ocenie kontaktów PR- media. „Komunikacja sukcesu, dobra praktyka dla klientów, czy pogranicze w ogniu?” Bo… jeśli chce się być wiarygodnym profesjonalistą, trzeba zacząć od zarządzania sobą i swoją marką.
– Najważniejsza jest sztuka głębokiej komunikacji – mówiła Joanna Malinowska – Parzydło. – Ludzie chcą pracować z wartościowymi i mądrymi ludźmi, myślącymi i empatycznymi. Dlatego kluczowa dla budowania relacji jest komunikacja.
Żeby jednak budować dobre relacje konieczne do spełnienia są warunki. Musi być zaufanie, renoma, zaangażowanie, jakość pracy, lojalność i atmosfera. Bez tego wszystkiego nie ma mowy o dobrych relacjach PR-owiec – dziennikarz. Bo, czy przedstawiciele PR kontaktując się z dziennikarzami budują reputację zawodu PR-owca?! – Niekoniecznie – skwitowała Malinowska – Parzydło. – I tak dochodzimy do grzechów głównych PR-owców: braku kompetencji, braku kompetencji komunikacyjnych, braku myślenia strategicznego, czy używaniu krętactw i manipulacji.
Malinowska – Parzydło, wprowadziła też rozróżnienie na dziennikarzy i pracowników mediów, co jest o tyle istotne, że dziennikarz to reprezentant ważnego zawodu związanego z ogromną odpowiedzialnością społeczną i… tych jest coraz mniej, bo zastępowani są pracownikami medialnych koncernów, którzy realizują doraźną politykę swoich redakcji.
Nie ma też wątpliwości, że o tym, jak funkcjonujemy, decydują nasze nawyki. Jeśli są one dobre, to i efekty naszej pracy są zadowalające, natomiast jeśli nieustannie pozwalamy sobie na bylejakość, tak też wygląda nasze życie.
PR-owcy w kontakcie z dziennikarzami muszą w sobie wypracować nawyki:
– komunikowania wprost swoich celów i oczekiwań
– myślenia o efekcie, jaki ma zostać osiągnięty
– analizowania, co oferuje się partnerowi
– ustalenia, kto jest ostatecznym odbiorcą komunikatu
– uczciwego ocenienia oferowanej dziennikarzowi treści
– weryfikowania treści udostępnianej dla dziennikarzy.
Samo funkcjonowanie w świecie PR – media jest tym skuteczniejsze, im bardziej świadomie uczestnicy tego świata zarządzają swoją marką. Bo to, że każdy z nas jest marką to fakt, czy tego chcemy, czy nie. Niestety, tylko nieliczni nią zarządzają. Zwykle są to ludzie znani ze swoich pasji, dokonań, mądrych wypowiedzi oraz przyzwoitości. Dlatego tak istotnie budowanie jest zaufania, reputacji, osobistej marki. To najcenniejszy kapitał w każdym zawodzie, także w życiu.
