Kilka dni temu rzeszowska projektantka, Basia Olearka już po raz drugi wystąpiła podczas Berlin Fashion Week, gdzie zaprezentowała kolekcję „Shine" składającą się z damskich sukienek oraz kombinezonów w karnawałowej odsłonie. Rzeszowianka nie kryje, że zagraniczna aktywność modowa jest dla niej coraz ważniejsza, a kolekcje prezentowane w ostatnich miesiącach w Paryżu, Mediolanie i Berlinie przyciągają coraz więcej osób zainteresowanych jej projektami.
Pokaz z udziałem m.in. Michael Gross, Konsul Generalny Niemiec w Krakowie, od dawna wspierającego kulturalne i artystyczne działania polsko-niemieckie, dziennikarzy modowych oraz licznej publiczności, odbył się przy jednej z najmodniejszych ulic dawnego Berlina Wschodniego – Friedrichstrasse, słynącej z pięknych pokazów i drogich butików.
Kolekcja Basi Olearki „Shine" składająca się z damskich sukienek oraz kombinezonów przyciągała wzrok błyszczącymi cekinami, wspaniale układającymi się frędzlami oraz eleganckimi welurami. Uzupełnieniem pięknych ubrań były torebki projektu Moniki Chańskiej – twórczyni marki Harmattanleathergoods bags.
Fot. Paweł Olearka
Berliński pokaz to ciąg dalszy intrygujących i bardzo ciekawych propozycji rzeszowskiej projektantki, nie tylko modowych. W ubiegłym roku zachwyciła m.in. kolekcją „East”, którą pokazała we wnętrzach Muzeum Okręgowego w Rzeszowie. Dzięki temu piękne malarstwo i rzeźb w ciągu jednej nocy przyciągnęły ponad 1000 osób, a moda stała się pretekstem do niekończących się rozmów o kulturze i sztuce. Wcześniej swoje ubrania pokazywała w terminalu lotniska, na dachu hotelu, czy w salonie z harleyami.
– Uwielbiam wydarzenia modowe integrujące rzeszowskie środowisko, które sama planuję i projektuję. Tworzenie jest dla mnie pretekstem do spotkania z ludźmi – mówi Basia Olearka. Jestem żoną, mamą dwójki dzieci, ale przede wszystkim jestem kobietą i to podkreślam w moich ubraniach.