Reklama

Kultura

Będą “Dziady i dybuki”. Jarosław Kurski w Rzeszowie

Opracowanie Aneta Gieroń
Dodano: 14.03.2023
72472_kurski
Share
Udostępnij
Jarosław Kurski, dziennikarz, publicysta, zastępca redaktora naczelnego „Gazety Wyborczej", a prywatnie brat odwołanego kilka miesięcy temu prezesa TVP, Jacka Kurskiego, będzie w czwartek, 16 marca o godz. 19.00 gościem Wypożyczalni Głównej Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej przy ulicy Dąbrowskiego 33A w Rzeszowie. Opowie o swojej najnowszej książce „Dziady i dybuki” będącej rekonstrukcją historii jego rodziny – przejmujących, a zarazem tragicznych losów żydowskiej rodziny poszukującej drogi do polskości. Wstęp wolny na podstawie zaproszeń, które są do odebrania w wypożyczalni. Liczba miejsc ograniczona.
 
Najnowsza książka Jarosława Kurskiego to efekt śledztwa, w ramach którego autor przez lata rekonstruował prawdę o swojej rodzinie, wypieraną i pomijaną przez innych, w tym przez jego matkę. 
 
„Efektem zdumiewającego, pełnego zawirowań śledztwa historycznego są dzieje rodu rozsianego od Ukrainy po Brazylię i od Wielkiej Brytanii po Australię, z miejscem urodzenia autora – Gdańskiem, w samym sercu” – rekomenduje Wydawnictwo Agora. 
 
Jarosław Kurski, przełamując zmowę milczenia, odsłania rodzinne sekrety i opowiada historię syna, którego dręczy brakujący element w genealogicznej układance. Zadaje sobie dramatyczne pytanie: dlaczego dziady i dybuki – duchy przodków polskich i żydowskich – nie mogą stać w jednym domu? I czy możliwe jest ich pojednanie? 
 
Tytułowe „dziady” to oczywiste odwołanie do Mickiewiczowskiego dramatu i tradycji ludowej, ale „dybuki” nie są już tak oczywiste, chociaż już od pewnego czasu termin ten jest obecny w wielu tekstach i rozmowach, a pochodzi od hebrajskiego dibuk i oznacza „to, co przylgnęło”. 
 
– To opowieść o tożsamości – tłumaczył po publikacji książki Jarosław Kurski w rozmowie z Michałem Nogasiem. – Mama stanowczo określiła się jako Polka. Ale w kategoriach nazistowskich ustaw norymberskich była Żydówką – bo była pół krwi Polką (po ojcu), pół krwi Żydówką (po matce). Ja te kategorie odrzucam. Ale nie wszyscy Polacy je odrzucają ani nie wszyscy Żydzi je odrzucają. Dziwnie się składa, że jak pisał Julian Tuwim, zarówno „aryjskie rzeczoznawce, wypierdy germańskiego ducha”, jak i ortodoksyjni rabini zgodnie będą mnie uważali za Żyda. Jedni, bo mam domieszkę trującej semickiej rasy, drudzy, bo niby żydowską tożsamość dziedziczy się po matce. 
 
Jarosław Kurski to gdańszczanin, absolwent prawa. Należał do opozycyjnego Ruchu Młodej Polski. Był członkiem redakcji „Solidarności", podziemnego pisma regionu gdańskiego, którego pierwszy numer ukazał się w Stoczni Gdańskiej w sierpniu 1980 r. Pracował dla hiszpańskiej agencji prasowej EFE i w „Tygodniku Gdańskim". Był też rzecznikiem prasowym Lecha Wałęsy. W styczniu 1991 r. Jarosław Kurski związał się z „Gazetą Wyborczą" jako publicysta, a od 2006 r. jest jej wicenaczelnym. Prowadził rozmowy polityczne w Polsacie, TVP i TOK FM. Jest autorem esejów o Raymondzie Aronie „Pokój z widokiem na historię" oraz biografii „Jan Nowak-Jeziorański. Kurier wolności". 
 
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy