Wiceszef klubu KO Marek Sowa uważa, że do debaty nad projektami ustaw dot. aborcji “trzeba było doprowadzić wcześniej, nie zwlekać”. W jego opinii “w styczniu ta debata nie wywołałaby takich emocji”.
Wiceszef klubu KO, pytany w poniedziałek w Studiu PAP o spór polityczny wokół kwestii aborcji, zapewnił, że koalicja “nie rozbije się” o tę kwestię. Jak wskazał, dobrym czasem na dyskusję w tej sprawie był początek tego roku. “Trzeba było do tej debaty (o projektach dot. aborcji – przyp. PAP) doprowadzić wcześniej, nie zwlekać” – ocenił Sowa.
“Tym bardziej, że były zapowiedzi, że wszystkie projekty dotyczące aborcji będą rozpatrywane w ciągu trzech miesięcy. Trzeba było się tego trzymać, teraz bylibyśmy już po tej debacie” – zauważył polityk. Według niego “w styczniu ta debata nie wywoływałaby takich emocji”.
Sowa, zapytany o możliwy kształt przepisów prawnych w tej sprawie, ocenił, że biorąc pod uwagę “dosyć wyraziste” stanowiska polityków różnych klubów dotyczące kwestii aborcji, “trudno sobie wyobrazić wspólny projekt”. “Natomiast taka próba powinna zostać podjęta” – zaznaczył.
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia poinformował, że projekty dotyczące aborcji będą procedowane w Sejmie 11 kwietnia br., tuż po pierwszej turze wyborów samorządowych.
W listopadzie zeszłego roku Lewica złożyła dwa projekty ustaw w sprawie liberalizacji przepisów aborcyjnych. Jeden z nich częściowo depenalizuje aborcję i pomoc w niej, drugi umożliwia przerwanie ciąży do końca 12. tygodnia jej trwania.
Pod koniec stycznia br. do Sejmu wpłynął projekt grupy posłów klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej, który zakłada, że osoba w ciąży ma prawo do świadczenia zdrowotnego w postaci przerwania ciąży w okresie pierwszych 12 tygodni jej trwania.
Oprócz tych projektów pod koniec lutego Trzecia Droga (PSL i Polska 2050) złożyły w Sejmie projekt ustawy, który odwraca wyrok TK z 2020 r. w sprawie przepisów dot. aborcji. Politycy TD zapowiedzieli też wniosek dotyczący referendum w tej sprawie.
Obowiązujące w Polsce od 1993 r. przepisy antyaborcyjne zostały zmienione po wyroku TK z października 2020 r. Wcześniej ustawa o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, zwana kompromisem aborcyjnym, zezwalała na dokonanie aborcji także w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu. Tę przesłankę do przerwania ciąży TK uznał za niekonstytucyjną, co wywołało falę protestów w całym kraju. Przepis ten utracił moc wraz z publikacją orzeczenia TK w styczniu 2021 r.
Cała rozmowa na: https://www.pap.pl/aktualnosci/gosc-studia-pap-marek-sowa-posel-ko oraz na https://wideo.pap.pl/videos/72033/
Czytaj także: Lewica: bezpieczna, bezpłatna i legalna aborcja jeszcze w tej kadencji Sejmu