Kolekcja analogowych aparatów, PRL-owskie fotele i designerskie akcesoria, to rzeczy, które najbardziej przykuwają uwagę po wejściu do mieszkania Sylwii i Jakuba. Niebanalne wnętrze dwójki młodych rzeszowian, którym nie brak pomysłów na aranżację.
Kuba, na co dzień jest barmanem w jednej z rzeszowskich restauracji, ale fotografią interesuje się od lat. Skupia się bardziej na analogowych zdjęciach, dlatego większą część jego kolekcji zajmują tradycyjne aparaty na film. Cyfrowy sprzęt wykorzystuje głównie w pracy, podczas fotografowania kulinarnych pyszności w Restauracji Radość i Restauracji Konfitura. Jego prace można także podziwiać w kawiarni – Powoli Cafe. Zawód barmana pozwolił mu rozwinąć skrzydła w fotografii kulinarnej. W planach ma także realizację projektu baristyczno-eventowego – Dziarski Barista. Na razie jednak nie zdradza szczegółów. Kuba dużo wie o kawie, interesuje się wszystkim co z nią związane i potrafi wyczarować nieprawdopodobne wzorki na jej puszystej piance. Dodatkowo jest twórcą projektu nowoczesnego drippera do zaparzania kawy, którego prototyp ukaże się już niebawem. Jak się okazuje posiada on wiele ukrytych pasji, a kolejną z nich są także rowery. Na regale w salonie możemy dopatrzyć się siodełka marki Brooks, a w piwnicy pozostałej kolekcji rowerów (w złożonej i nie złożonej wersji). Jego dziewczyna, Sylwia, jest na etapie zmiany pracy. Sama o sobie mówi, że jest antyartystyczna i pewnie dlatego tworzą z Kubą zgraną parę. Sylwia spełnia się w kuchni – uwielbia piec i gotować. Pomaga także Kubie w jego pasji i pozuje jako modelka, jednak przyznaje, że nie ma do tego cierpliwości. Nie może zrozumieć, jak na jedno ujęcie można poświęcić tyle czasu i pracy. A to dlatego, że Kuba jest perfekcyjny i dużą uwagę przywiązuję do szczegółów.
Z dalszą częścią artykułu można zapoznać się
tutaj, bądź wchodząc pod adres: http://poradnikbudowlany.eu/male-wlasne-czyli-katy-dla-pary/