W sobotę w Hotelu Rzeszów już po raz dziewiąty Lions Club z Rzeszowa zorganizował bal charytatywny na rzecz dzieci niepełnosprawnych oraz przewlekle chorych z Rzeszowa i Podkarpacia. Specjalną pomoc od gości balu Lionów otrzymał m.in. Miłosz Marszałek, który walczy z chorobą nowotworową. I tak jak nakazuje zapustowa tradycja, czas karnawałowego szaleństwa, winien być też czasem wyjątkowej szczodrości.
– Służymy. Od prawie 100 lat na świecie i od 9 lat na Podkarpaciu – mówi Mariola Łabno- Flaumenhaft, obecna prezydent Lions Club z Rzeszowa. I tak najkrócej może brzmieć odpowiedź na pytanie, po co organizować bal i zbiórkę pieniędzy na rzecz potrzebujących dzieci.
Bale Lionów już na dobre wpisały się w zapustową tradycję Rzeszowa. Mają stałe grono gości, wśród których wielu jest artystów, ludzi biznesu oraz przedstawicieli wolnych zawodów, w tym roku nie zabrakło prezydenta Rzeszowa, Tadeusza Ferenca. Co roku pojawiają się też nowe osoby, które przyłączają się do grupy darczyńców na rzecz potrzebujących dzieci. Okazji ku temu nie brakuje: na tegorocznym balu odbyła się licytacja prac polskich, ukraińskich i rosyjskich artystów oraz loterie fantowe.
