Jedna osoba zginęła, a pięć zostało rannych w wypadku ukraińskiego autokaru na autostradzie A4 na wysokości MOP Kaszyce w okolicach Jarosławia. Do wypadku doszło w niedzielę przed północą.
– Informacje o wypadku strażacy otrzymali tuż po godz. 23. Na miejsce pojawiło się 19 zastępów straży pożarnych z powiatów: jarosławskiego, przemyskiego, rzeszowskiego, przeworskiego, łańcuckiego i mieleckiego. Prawie 80 strażaków – wylicza bryg. Marcin Betleja, rzecznik prasowy podkarpackiej straży pożarnej.
Autokarem podróżowało dziesięć osób, w tym dwóch kierowców – wszyscy są obywatelami Ukrainy. Strażacy ewakuowali z rozbitego pojazdu trzy osoby. Na miejscu zginęła jedna osoba (kierowca zmiennik). Pięć trafiło do szpitali w Przeworsku, Przemyślu i Lubaczowie. Czterech podróżnych nie wymagało hospitalizacji, zostali odwiezieni do jarosławskiej bursy szkolnej.
Wszystko wskazuje na to, że autobus kursowy relacji Wrocław – Czerniowce zjechał nagle z drogi, wjechał w bariery energochłonne i przełamując zabezpieczenia wjechał do rowu uderzając w skarpę.
W ciągu ostatnich dwóch tygodni to już drugi tak dramatyczny wypadek na A4 w okolicach Jarosławia przy zjeździe na MOP Kaszyce. 6 marca dokładnie w tym samym miejscu też w wypadku ukraińskiego autokaru zginęło 5 osób. 39 zostało rannych.
