Reklama

Biznes

Jak będzie wyglądał Plac Garncarski w Rzeszowie?!

Aneta Gieroń
Dodano: 09.08.2015
21408_IMG_6426
Share
Udostępnij
W "Rzeszowskich Piwnicach" w Podziemnej Trasie Turystycznej do czwartku, 13 sierpnia można oglądać najlepsze prace, jakie wpłynęły na konkurs "Zabudowa Placu Gancarskiego w Rzeszowie". Wśród nich jest zwycięski  projekt architektów z hiszpańskiej Sewilli: Joanny Jędruś-Cabrera, Juana Jose Beana Martinez, Marty Gomez Martinez oraz zespołu Bakpak Architects s.c. Prace, na tym jednym z najpiękniejszych placów w mieście mają się rozpocząć jeszcze przed końcem 2016 roku. Tak zapowiada inwestor, firma Developres.

To właśnie Developres zaproponował, by przestrzeń w bezpośrednim sąsiedztwie rzeszowskiej starówki zaplanować w drodze konkursu. Ten ogłosił SARP i nadeszło 34 projekty. Siedem najlepszych zakwalifikowano do drugiego etapu, a spośród nich wyłoniono zwycięski, bardzo piękny, oryginalny, nawiązujący do tradycji Placu Garncarskiego, gdzie przed lat sprzedawano ceramiczne naczynia i samą ceramikę wykorzystano w projekcie. 
 
Konkursy są też być może, jakimś lekarstwem na politykę przestrzenną Rzeszowa, by budować pięknie, mądrze i funkcjonalnie. Kilka lat temu w ramach konkursu powstał projekt na Galerię Millenium Hall i trudno nie przyznać, że dzięki temu przy ul. Kopisto powstała bardzo dobra architektura.
 
Marek Chrobak, prezes rzeszowskiego oddziału Stowarzyszenia Architektów Polskich w trakcie prezentacji zwycięskiego projektu mówił: – Byliśmy pod wrażeniem. Rzeszów zasługuje na takie projekty.
 
W nowym budynku na najniższej kondygnacji mają być lokale komercyjne, restauracje oraz wejście do hotelu trzy i czterogwiazdkowego, gdzie będzie około 150 pokoi. Na wyższych kondygnacjach powstaną apartamenty z balkonami i loggiami z widokiem na rzeszowską starówkę. W całym zaś budynku dużo będzie tarasów i balkonów.
 
Intrygujące ma być wnętrze dziedzińca – płynna przestrzeń nawiązująca do koła garncarskiego i tego, jak powstaje ceramika. To ma być zaskoczenie dla osób, które będą wchodziły do środka. 
 
 
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy