Reklama

Automoto

Mocna stawka zawodników na 25. Rajdzie Rzeszowskim

Artykuł Partnera
Dodano: 28.06.2016
28046_IMG_8051
Share
Udostępnij
Jubileuszowy 25. Rajd Rzeszowski będzie wyjątkowy. Po raz pierwszy rozegrany zostanie w ramach cyklu FIA ERC, czyli Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Europy. Na podkarpackich oesach w pierwszy weekend sierpnia ścigać się będzie międzynarodowa stawka z Mistrzem Europy i liderem cyklu ERC – Kajetanem Kajetanowiczem na czele, a relacje z imprezy przeprowadzą media z całego świata.

Pierwszy Rajd Rzeszowski odbył się w 1970 roku. W 2016 r. świętujemy jego 25. edycję. Impreza organizowana jest bez przerw od 1999 roku. Stanowi rundę Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski i Słowacji, a także rundę Mistrzostw FIA Strefy Europy Centralnej.

W 2016 roku rajd po raz pierwszy zostanie rozegrany w ramach cyklu ERC, awansując do miana drugiej największej imprezy motoryzacyjnej w Polsce, zaraz po rundzie WRC – Rajdzie Polski. Co to oznacza dla kibiców? Przede wszystkim znacznie mocniejszą międzynarodową stawkę. O prymat w Europie walczą w tej chwili aktualny mistrz Europy Kajetan Kajetanowicz i Alexey Lukyanuk, ale w poprzednich rundach występowali już także tacy zawodnicy, jak Mads Ostberg, Ott Tanak czy Craig Breen – doskonale znani z Mistrzostw Świata WRC. Jak mocna będzie to stawka, przekonamy się 25 lipca, gdy opublikowana zostanie lista zgłoszeń.

 

Nie można zapominać też  o zawodnikach z niższych kategorii. W ERC2, z kompletem zwycięstw i ogromną przewagą, przewodzi Wojciech Chuchała, a w JERC, czyli kategorii juniorów, drugie miejsce obecnie należy do Łukasza Pieniążka pilotowanego przez doskonale znanego w Rzeszowie Przemka Mazura, który kiedyś tworzył załogę z Grzegorzem Grzybem.

Na podkarpackich oesach nie zabraknie też zawodników rywalizujących w Castrol Inter-Cars Rajdowych Samochodowych Mistrzostwach Polski. Na pewno bardzo mocny w Rzeszowie będzie lider cyklu – Grzegorz Grzyb, który może pokusić się o rywalizację z Kajetanowiczem i Lukyanukiem o zwycięstwo w całym rajdzie. Warto zwrócić także uwagę na młode pokolenie polskich kierowców rajdowych, a zwłaszcza na piekielnie szybkiego i jeżdżącego bez żadnych kompleksów Jakuba „Colina” Brzezińskiego.

Na rajd przyjadą media z całej Europy, a codzienne obszerne relacje zapowiada patron cyklu ERC – telewizja Eurosport. Za jej pośrednictwem obrazki z Podkarpacia trafią do 80 krajów.

A będzie na co popatrzeć. Rajd Rzeszowski rozgrywany jest na wąskich, krętych i momentami piekielnie szybkich odcinkach, wśród których nie zabraknie kultowej Lubeni, niezwykle wymagającego odcinka Korczyna czy odcinka medialnego, który zostanie rozegrany w samym centrum Rzeszowa.

Rajd został podzielony na 2 etapy i 13 odcinków specjalnych o łącznej długości 214 kilometrów. Pierwsze emocje zaczną się już w czwartek, 4 sierpnia. Przed południem kierowcy ERC przejadą odcinek kwalifikacyjny w Niechobrzu. Później będzie wiele okazji do spotkania swoich rajdowych idoli. Wieczorem w Millenium Hall odbędzie się sesja autografów i uroczysta ceremonia startu. Baza rajdu mieści się w hotelu Hilton Garden Inn, a park serwisowy, gdzie będzie można podglądać pracę mechaników, na parkingu pod halą Podpromie.


W rajdach niczego nie można brać za pewnik

 

Z Kajetanem Kajetanowiczem, Mistrzem Europy i liderem tegorocznego cyklu ERC, a także czterokrotnym Mistrzem Polski w rajdach samochodowych, rozmawia Piotr Kłeczek

Piotr Kłeczek: Rajd Rzeszowski debiutuje w cyklu ERC. Wielokrotnie w nim startowałeś i wygrywałeś. Znasz świetnie specyfikę tego rajdu. Myślisz, że podkarpackie oesy będą dobrą wizytówką polskich rajdów w Europie?

Kajetan Kajetanowicz: Myślę, że nie tylko oesy, ale także okolice Rzeszowa spodobają się kibicom z całego świata – tym, którzy zdecydują się oglądać rajd na żywo, jak i tym, którzy podkarpackie krajobrazy zobaczą w relacjach Eurosportu. Kierowcy z całego świata już lubią przyjeżdżać do Polski, by rywalizować na szutrowych odcinkach Rajdu Polski. Jestem przekonany, że po Rajdzie Rzeszowskim jeszcze bardziej polubią nasze asfalty, zwłaszcza, że w tej imprezie zawsze dużo się działo (uśmiech). Wszystko przez wymagające, wąskie, raczej równe oesy. To teren pagórkowaty, więc trasy charakteryzują się dużą liczbą szczytów i zakrętów przez szczyty, co sprawia, że są mocno urozmaicone. Osobiście lubię ten rajd za konfigurację, a także zmienną przyczepność odcinków. Trzeba perfekcyjnie czytać drogę, żeby być na tym rajdzie szybkim – szczególnie dużo zabawy jest wtedy, kiedy pada deszcz. Wtedy mam największą frajdę z jazdy, bo przyczepność na jednym odcinku specjalnym może zmienić się diametralnie kilka, a nawet kilkanaście razy.

Koledzy z cyklu ERC podpytywali Cię o specyfikę Rajdu Rzeszowskiego? Dla większości z nich to będzie debiut w tym rajdzie.

Myślę, że nasi rywale do tytułu Rajdowych Mistrzów Europy mają swoje sposoby zbierania informacji i na pewno dobrze przygotują się do tego startu. Ostatnie sezony FIA ERC pokazują, że znajomość specyfiki lokalnej rundy nie zawsze jest decydująca. Wielu zawodnikom, w tym nam, dzięki ciężkiej pracy i dobrym przygotowaniom, udawało się być bardzo konkurencyjnym nawet w debiutach na obcej ziemi.


Myślisz, że polska runda ERC pomoże Ci w obronie tytułu? Nie ma wątpliwości, że będziesz tu faworytem.

To miło, że nie macie co do tego wątpliwości (śmiech). Ja podchodzę do tego nieco inaczej. Trochę już tych rajdów przejechałem, a wszystkie poprzednie sezony utwierdziły mnie w przekonaniu, że w rajdach niczego nie można brać za pewnik i niczego nie dostaje się za darmo. Właśnie dlatego tak się emocjonujemy tą dyscypliną. Kochamy ją za piękno i nieprzewidywalność. Oczywiście, jak zawsze damy z siebie wszystko i będziemy walczyć o jak najlepszy wynik. To wielka frajda i odpowiedzialność walczyć przed własną publicznością, ale dla nas każdy rajd w Mistrzostwach Europy jest równie ważny, bo na koniec sezonu każdy punkt będzie się liczył. Nie ma znaczenia, czy zdobędziemy go w Rzeszowie, Zlinie, Tartu, Lipawie czy Nikozji.

Kto będzie tu Twoim najgroźniejszym rywalem – konkurenci z ERC jak Łukjaniuk, czy ci, którzy zawsze są mocni w Rajdzie Rzeszowskim, jak np. Grzegorz Grzyb?

Tak naprawdę, to mam nadzieję, że lista kandydatów do zwycięstwa będzie o wiele dłuższa i losy wygranej będą się ważyć do ostatniego oesu, trzymając kibiców w niesamowitym napięciu. W końcu o to w tym sporcie chodzi (uśmiech). Nie zapominajmy także o innych polskich zawodnikach, wśród których jest m.in. urzędujący mistrz kraju Łukasz Habaj.

Gdy myślisz o Rajdzie Rzeszowskim, jakie jest Twoje pierwsze skojarzenie?

Bez wątpienia zawsze zacięta rywalizacja na trasach, na których nawet przez moment załoga nie może odetchnąć. Pamiętam też nieprzewidywalne, nagłe zmiany pogody, jakich tu doświadczyłem. Jest jeszcze jeden powód, dla którego dobrze wspominam Rajd Rzeszowski – to tutaj kilka lat temu wygrałem swój pierwszy odcinek w klasyfikacji generalnej (uśmiech).

Mamy rajd w cyklu WRC, mamy teraz rajd w cyklu ERC. Polscy kierowcy rządzą w klasyfikacji generalnej ERC, ERC2, Łukasz Pieniążek jest drugi w JERC. Pojawiła się jakaś nowa jakość w polskich rajdach? Nigdy nie byliśmy za granicą postrzegani jako szczególnie rajdowy kraj.

Może czas najwyższy to zmienić? (śmiech). Cieszę się, że po chudszych latach polski sport rozkwita i to nie tylko jeżeli chodzi o rajdy. Także w innych dyscyplinach jesteśmy coraz mocniejsi. To budujące, że polscy zawodnicy potrafią się pokazać za granicą z dobrej strony, ale równie ważne i miłe jest to, że potrafimy organizować imprezy sportowe na światowym poziomie, które są później dobrze wspominane. Dowodem na to jest właśnie fakt, że Rajd Rzeszowski trafił do kalendarza FIA ERC.


Pogram 25. Rajdu Rzeszowskiego

Czwartek, 4 sierpnia 2016

16:00  Park przedstartowy (Millenium Hall) – możliwość obejrzenia z bliska samochodów startujących w rajdzie i spotkania zawodników.


16:15  Wybór pozycji startowych przez zawodników (Millenium Hall) – 15 najlepszych podczas odcinka kwalifikacyjnego zawodników wybierze pozycje startowe (kolejność startu) do piątkowego etapu rajdu.


16:30  Sesja autografów (Millenium Hall) – dla kibiców możliwość zdobycia autografów, gadżetów i pamiątek przygotowanych przez zespoły rajdowe, zrobienia zdjęcia z zawodnikami.


17:00  Ceremonia startu (Millenium Hall) – honorowy start rajdu, przejazd przez rampę.


20:00  Odcinek Specjalny Rzeszów – pierwszy odcinek specjalny rajdu zlokalizowany w centrum miasta, start i meta na ul. Lisa Kuli w Rzeszowie.

Piątek, 5 sierpnia 2016

10:10–16:25  Starty na odcinkach: Konieczkowa, Lubenia, Chmielnik.

Sobota, 6 sierpnia 2016

9:35–15:50 Starty na odcinkach: Korczyna, Wysoka, Zagorzyce.


17:40 Ceremonia mety (Rzeszów, Rynek).

Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy