Eurodeputowani z komisji transportu Parlamentu Europejskiego odrzucili poprawkę w sprawie drogi Via Carpathia. Chodziło o wpisanie budowy drogi łączącej Bałtyk z Morzem Egejskim i Morzem Czarnym do sieci bazowej głównych unijnych szlaków drogowych TNT. Dzięki temu mogłaby być budowana w znacznej części za pieniądze unijne do 2030 roku.
Poprawkę złożył podkarpacki europoseł Tomasz Poręba (PiS). – Niestety, przegraliśmy to głosowanie – skomentował europoseł. – Parlament Europejski nie zgodził się na zmiany w proponowanych i uzgodnionych już przez Komisję Europejską z rządami poszczególnych państw mapach drogowych. Nie wpisanie Via Carpathii, a więc i S19 do sieci bazowej głównych szlaków transportowych UE, finansowanych z pieniędzy unijnych do roku 2030, odwleka budowę tej drogi w bliżej nieokreśloną przyszłość.
Jak przypomina Poręba, w ramach negocjacji z Komisją Europejską polski rząd wpisał do sieci bazowej jedynie odcinek między Rzeszowem a Lublinem, natomiast odcinki od granicy państwa do Rzeszowa oraz od Lublina do granicy z Litwą nie zostały tam ujęte. A to oznacza, że ich budowa może zostać odciągnięta nawet do roku 2050. – Polski rząd na etapie negocjacji z Komisją Europejską trzy lata temu, niestety, pokpił sprawę i nie walczył dostatecznie o wpisanie całości S19 do sieci głównych dróg europejskich – uważa europoseł. – Składając odpowiednią poprawkę do stanowiska Parlamentu Europejskiego w sprawie rewizji sieci TNT starałem się naprawić błąd popełniony przez polski rząd.
Zdaniem Poręby, jest jeszcze szansa na zmianę tej sytuacji podczas zatwierdzania ostatecznego kształtu TNT w ramach tzw. procedury kodecyzji pomiędzy Komisją Europejską, Parlamentem Europejskim i Radą UE z udziałem państw członkowskich, w tym Polski. W sprawę musiałby jednak bardziej zaangażować się rząd. – Pytanie, czy rząd Donalda Tuska będzie chciał do tematu wrócić – zastanawia się Poręba.
Europoseł zapowiada złożenie poprawki odnośnie S19 na sesji plenarnej PE w Strasburgu w lutym 2013 r., kiedy to akceptację dla priorytetów przyszłej polityki transportowej UE będzie musiał zatwierdzić cały Parlament Europejski.
