Reklama

Lifestyle

“Dzień na Roztoczu” Kłysewicza z główną nagrodą na Dron Film Festiwal

Natalia Chrapek
Dodano: 29.01.2020
49540_roztocze
Share
Udostępnij
Ten niespełna 5-minutowy film nakręcił dronem Krystian Kłysewicz, mieszkaniec Horyńca-Zdroju. Z ujęć wyłaniają się bardziej i mniej znane zakątki Ziemi Lubaczowskiej. Wszystkie okraszone specjalnie skomponowaną muzyką z wykorzystaniem odgłosów natury. Kunszt i znakomitą jakość wykonania dokumentu przyrodniczego docenili jurorzy czwartej edycji międzynarodowego Dron Film Festiwal, który tym razem odbył się we Wrocławiu, przyznając artyście z Podkarpacia główną nagrodę.
 
Krystian Kłysewicz pochodzi z Horyńca Zdroju. Na co dzień pracuje na etacie, ale w wolnych chwilach bez reszty oddaje się swojej pasji, czyli filmowaniu. Kilka lat temu zasłynął produkcją "Bieszczady – cztery pory roku", zrealizowaną wspólnie z bratem Marcinem. Film został wykorzystany przez HBO do promocji pierwszego sezonu popularnego serialu "Wataha". 
 
Ostatni rok spędził na dokumentowaniu podkarpackiej części Roztocza. Głównym bohaterem stała się dla niego Ziemia Lubaczowska. Ujęcia, jakie zgromadził, ułożyły się w piękny obrazek przemijającego dnia, a nawet pór roku. Wyłaniają się z nich bardziej i mniej znane miejsca z gminy Horyniec-Zdrój, Cieszanów i Narol. Film na pierwszy rzut oka przyrodniczy, zachwyca obrazem, skłania do refleksji i zachęca do odwiedzenia ukazujących się na ekranie terenów. 
 
– Nie miałem wcześniej określonego planu, aby stworzyć taki materiał. Gromadziłem po prostu nagrane ujęcia, aż w końcu zdałem sobie sprawę, że brakuje mi miejsca na dysku i warto coś z tym zrobić – opowiada Krystian Kłysewicz. 
 
 
Do filmowania użył drona. – Zdumiało mnie, że obraz widziany z tej perspektywy może być tak zachwycający – dodaje. Jak wspomina, stworzenie dokumentu wymagało sporo poświęcenia. Trzeba było przede wszystkim wcześnie wstawać. – Najpiękniejsze wschody słońca można uchwycić tylko między 4, a piątą rano – mówi.  
 
Główną rolę odgrywa tutaj światło i nastrojowe mgły, które dodają uroku sentymentalnej podróży po Roztoczu – od wschodu do zachodu słońca, z wyszczególnieniem wszystkich czterech pór roku. Nie można pominąć też muzyki wzbogaconej odgłosami natury, którą specjalnie skomponował brat Krystiana. – Tym razem postanowiłem, że będę bardzo wybredny i Marcin aż trzy razy musiał tworzyć ścieżkę dźwiękową. 
 
5-minutowa produkcja swoją premierę miała we wrześniu ur. Później Krystian zgłosił ją do międzynarodowego Dron Film Festiwal, który nagradza najlepsze zdjęcia i filmy wykonane dronem. Tegoroczna edycja wydarzenia odbyła się we Wrocławiu. Do finału zakwalifikowało się 17 filmów z całego świata, jednak jurorzy główną nagrodę przyznali Kłysewiczowi, doceniając kunszt i jakość wykonania dokumentu. 
 
– Byłem zaskoczony, bo w zeszłym roku wygrał piękny film ukazujący całą Polskę – od gór, aż po morze. Myślałem więc, że mi się nie uda – wspomina i dodaje, że wcale nie zamierza osiąść na laurach. Już teraz planuje zająć się produkcją następnego filmu. – Przesunę się bardziej na Roztocze, albo zostanę na Ziemi Lubaczowskiej. Co konkretnie wyjdzie? To się jeszcze okaże!
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy