Reklama

Lifestyle

Bieszczadzka Kolejka Leśna zaczyna zimową jazdę z kozą w wagonie

Alina Bosak
Dodano: 13.01.2020
49025_kolejka
Share
Udostępnij
Od środy, 15 stycznia, Bieszczadzka Kolejka Leśna zaprasza na kursy zimowe. Jest ich mniej niż latem, a z wolno sunących po torach otwartych wagoników podziwiać można leśne trasy w białej szacie. To jedyna okazja, aby w pociągu ogrzać ręce przy „kozie”, a na ostatniej stacji posiedzieć przy ognisku.  
 
Jedną z najpopularniejszych na Podkarpaciu atrakcji turystycznych, jaką są wyprawy Bieszczadzką Kolejką Leśną, cieszyć można się także podczas ferii zimowych. Od 15 stycznia br. kolejka będzie kursować w środy i soboty. Odjazdy są o godzinie 11:00 ze stacji w Majdanie k. Cisnej. Ciuchcia jedzie do Balnicy i po krótki postoju wraca do Majdanu. Tras liczy 9 kilometrów. Wycieczka trwa około dwóch godzin.
 
W sezonie zimowym 2020 przejazdów planowane są na kolejne dni stycznia: 15, 18, 22, 25 i 29, a następnie lutego: 1, 5, 8, 12, 15, 19, 22. Sprzedaż biletów odbywa się wyłącznie w dniu przejazdu od godziny 10:00 w biurze na stacji. Ich cena to: 30 zł za bilet normalny i 25 zł za bilet ulgowy.
 
– To nasza propozycja dla wypoczywających w Bieszczadach na feriach – mówi Mariusz Wermiński, prezes FBKL. – Przejazd zimą ma zupełnie inny walor, bowiem pozwala mocniej dotknąć bieszczadzkiego klimatu. Wielu ludzi co roku specjalnie przyjeżdża tu, żeby odbyć tę podróż, umożliwiającą obserwowanie lasu w jego śnieżnej szacie. To jedyny w kraju pociąg, wyposażony w prymitywną „kozę”, pozwalającą ogrzać ręce i serca podróżnych, zaś na stacji oferujemy ognisko i rozgrzewającą herbatę.
 
 
Zimowy przejazd turystów Bieszczadzką Kolejką Leśną. Fot. Materiały prasowe.
 
Na zaśnieżoną trasę do Balnicy kolejka wyjeżdża już od 2012 roku. Jazda odbywa się po torach wybudowanych jeszcze w XIX wieku. Wiedzie przez dolinę Solinki, obok masywu Matragony. Niegdyś na stacji w Balnicy formowano składy pociągów transportujących drewno do Rzepedzi i Łupkowa. Po przesiedleniu Łemków w ramach akcji „Wisła” w 1947 roku, wieś opustoszała. Pamiątką po dawnych mieszkańcach są ślady muru cerkiewnego, kilka krzyży i nagrobków oraz kapliczka z wizerunkiem Matki Boskiej Leśnej i źródełkiem, jak głosi legenda, cudownej wody. Wycieczkę w to właśnie miejsce można odbyć Bieszczadzką Kolejką Leśną.
 
– Zima w Bieszczadach jest w tym roku śnieżna, ale stosunkowo łagodna – dodaje Edward Marszałek, rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie, dzieląc się archiwalnym zdjęciem bieszczadzkiej kolejki. – Na zdjęciu sprzed lat widać sapiącą ciuchcię, ciągnącą załadowane drewnem lory. Często z trudem przebijała się ona przez zaspy. 
 
Teraz dociera do Balnicy o wiele łatwiej.
 
Transport drewna bieszczadzką ciuchcią na Przełęczy Przysłup w 1968 r. W tle Smerek 1222 m n.p.m. Fot. Archiwum RDLP.
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy