Reklama

Lifestyle

Dyżurka GOPR z Połoniny Wetlińskiej zeszła na niziny. Czeka w Sanoku

Natalia Chrapek
Dodano: 30.08.2019
46983_wnetrze
Share
Udostępnij
Na drewnianej podłodze stara żeliwna koza. Przy niej mały stolik z radiostacją i lornetką. Zaraz obok wąskie łóżko z gitarą, na której w latach 70. XX wieku podczas długich wieczorów przygrywali bieszczadzcy ratownicy… Tak wygląda replika dyżurki GOPR-u z Połoniny Wetlińskiej, która rok temu stanęła w sanockim skansenie, ale dopiero pod koniec tych wakacji została wyposażona w oryginalny sprzęt ratowników. Oprowadzający po jej wnętrzu, goprowcy wspominają dawne akcje w górach i podpowiadają, jak bezpiecznie po nich wędrować. 
 
Sześć lat temu w Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku powstał budynek, w którym można poznać wieloletnią historię GOPR-u w Bieszczadach. Pełno w nim archiwalnych dokumentów i fotografii uwieczniających akcje ratunkowe na połoninach. Mieści się w centralnej części Galicyjskiego Rynku, między apteką, a piekarnią, w której wypiekają tradycyjny chleb na drewnie. Obiekt łatwo rozpoznać, bo tuż przed wejściem widnieje duży znak jednostki. W zeszłym roku została do niego dobudowana dyżurka GOPR-u,  na wzór całorocznej stróżówki z Połoniny Wetlińskiej, w której czuwali ratownicy na przełomie lat 60. i 70. XX wieku. Podczas tych wakacji budynek w całości wyposażono i oddano do użytku turystom. 
 
–  Został odwzorowany w skali 1:1. Nie trzeba się wysoko wspinać, aby go zobaczyć. Tutaj składane łóżko dla poszkodowanego lub dyżurującego jest dokładnie takie samo jak przy „Chatce Puchatka”. Nie brakuje też radiostacji z lat 70. i pieca typu koza, przy którym ogrzewali się przemarznięci goprowcy – mówi Krzysztof Szczurek, naczelnik Grupy Bieszczadzkiej GOPR. 
 
Po dyżurce oprowadzają turystów byli ratownicy GOPR-u – ci sami, którzy ponad 50 lat temu stacjonowali na Połoninie Wetlińskiej. Wspominają najniebezpieczniejsze akcje ratunkowe, pokazują, jakich sprzętów używali i bez czego nie mogli się obejść podczas trudnych warunków na szlakach. Uczą także zasad bezpiecznego przebywania w górach, szczególnie gdy gwałtowna pogoda zmienia się z minuty na minutę. 
 
 
Fot. Archiwum Grupy Bieszczadzkiej GOPR
 
Ci, którzy się pospieszą, będą mogli obejrzeć dyżurkę jeszcze w ten weekend, w godzinach otwarcia sanockiego skansenu – od 9 do 17. – Podczas tegorocznych wakacji można było nas odwiedzić codziennie. We wrześniu będą to najprawdopodobniej tylko weekendy – dodaje naczelnik.  
 
A co z prawdziwą stróżówką na połoninie? Nadal stoi na szczycie i ma się dobrze. Jest jedną z całorocznych rejonowych stacji ratunkowych w Bieszczadach, zaraz obok tych w Ustrzykach Górnych i Cisnej, gdzie całodobowo dyżurują ratownicy. 
 
******
Grupa Bieszczadzka Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego – jedna z siedmiu grup regionalnych GOPR, która została powołana do działania w 1961 roku. Prowadzi działalność ratowniczą na terenie Bieszczadów i Beskidu Niskiego. 
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy