Reklama

Lifestyle

Dom “wyklętego” z rzeszowskiego pomnika zostanie odrestaurowany

Alina Bosak
Dodano: 20.01.2021
52532_chmielowka
Share
Udostępnij
Dom kapitana Karola Chmiela ps. „Grom”, oficera WP i AK, jednego z członków IV Zarządu WiN uwiecznionych na Pomniku  Żołnierzy Wyklętych w Rzeszowie, zostanie wyremontowany. Budynek wraz z działką w Zagorzycach kupiło Starostwo Powiatowe w Ropczycach i zamierza utworzyć w nim izbę pamięci.  60 tys. zł na ten cel przekaże w tym roku samorząd województwa podkarpackiego. 
 
Skromny, drewniany dom stoi w Zagorzycach, wsi na południe od Sędziszowa Małopolskiego na Podkarpaciu. Tu urodził się 17 kwietnia 1911 roku kpt. Karol Chmiel – jeden z siedmiu oficerów IV Zarządu WiN, pozbawionych życia w egzekucji 1 marca 1951 roku w więzieniu przy ul. Rakowieckiej w Warszawie. Z tego powodu właśnie 1 marca ustanowiono Narodowym Dniem Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”. 
 
 
Karol Chmiel po zatrzymaniu przez Urząd Bezpieczeństwa. Fotografia z zasobów Archiwum IPN.
 
Miejsce pochówku kpt. Chmiela nie jest znane, ale powiat ropczycko-sędziszowski postanowił zadbać o miejsce jego urodzenia. W Zagorzycach, gdzie przyszedł na świat, jego rodzice, Andrzej i Zofia z Charchutów, posiadali 12-hektarowe gospodarstwo, z którego się utrzymywali. Karol został wcześnie osierocony przez matkę. Zmarła, kiedy miał 11 lat. 
 
Lubił się uczyć. Po ukończeniu szkoły powszechnej w Zagorzycach kształcił się w Gimnazjum im. Króla Władysława Jagiełły w Dębicy. Jego ojca nie było stać na bursę. Karol codziennie wędrował osiem kilometrów na stację kolejową w Sędziszowie Małopolskim, skąd pociągiem dojeżdżał do Dębicy. Po maturze (1931 rok) dostał się na studia w Krakowie. Zdobył dyplom magistra prawa na UJ. Ukończył również w stopniu kaprala podchorążego rezerwy Kurs Podchorążych Rezerwy Piechoty 6 Dywizji Piechoty przy 20 pułku piechoty w Krakowie. Podczas studiów należał do Stronnictwa Ludowego.
 
Odwiedzał rodzinę w Zagorzycach i podczas jednego z takich powrotów poznał Irenę Suchodolską, córkę znanego malarza Włodzimierza Suchodolskiego. Pokochali się, pobrali i w 1936 roku zamieszkali w Wojsławiu pod Mielcem. Irena została tam kierownikiem szkoły powszechnej, a on do września 1939 roku pracował w samorządzie miejskim w Mielcu.   
 
 
Dom rodzinny kpt. Karola Chmiela w Zagorzycach. Fot. Agnieszka Ochał/ Powiatowe Centrum Edukacji Kulturalnej w Ropczycach
 
W sierpniu, tuż przed wybuchem drugiej wojny światowej, Karola Chmiela w stopniu plutonowego podchorążego rezerwy powołano do Ośrodka Zapasowego 6 Dywizji Piechoty w Krakowie. Wrześniowa kampanię zakończył na Kresach Wschodnich. Udało mu się uniknąć niewoli i zdołał wrócić do rodzinnego domu w Zagorzycach. Tu, w styczniu 1940 roku wstąpił do ZWZ i zajął się organizacją konspiracyjnego ruchu na tym terenie. W tym samym roku urodził mu się drugi syn, ale też kilka tygodni później, na początku 1941 roku spotkała go osobista tragedia – zmarła mu żona. 
 
Chmiel był dowódcą plutonu w podziemnym wojsku. W 1942 roku awansował do stopnia podporucznika Armii Krajowej, a w 1945 – porucznika. AK skierowała go do Batalionów Chłopskich. Był komendantem obwodu BCh w Dębicy, a po akcji scaleniowej BCh z AK – zastępcą komendanta obwodu AK w Dębicy. Używał pseudonimu „Grom”. 
 
W akcji „Burza” walczył w II zgrupowaniu Obwodu AK Dębica. W sierpniu został ciężko ranny – kiedy jechał zdobycznym, niemieckim samochodem, został omyłkowo ostrzelany przez oddział AK. Udało się go wyleczyć, ale po wypadku cierpiał na niedowład ręki. Kiedy w Polsce, Sowieci instalowali nowe władze, „Grom” nie wrócił w rodzinne strony, ale zamieszkał w Swoszowicach koło Krakowa. Zatrudnił się w spółdzielczości i zapisał do PSL Stanisława Mikołajczyka. Nie zaprzestał działalność konspiracyjnej. Od września 1945 roku działa w WiN jako oficer do specjalnych zaleceń Kierownictwa Obszaru Południowego, pełniąc też funkcję łącznika między WiN a PSL-em. W styczniu 1947 roku, kiedy Urząd Bezpieczeństwa intensywnie rozprawiał się z polskim działaczami podziemia antykomunistycznego i aresztował kolejnych konspiratorów, został członkiem kierownictwa IV Zarządu Głównego WiN, na którego czele stał Łukasz Ciepliński. Por. Chmiel współtworzył Memoriał do ONZ w 1946 roku, był doradcą politycznym prezesa WiN, pośredniczył w spotkaniach z urzędnikami ambasady USA i belgijskim posłem. Ukrywał się pod pseudonimami „Zygmunt”, „Katonowicz” i „Leon”, ale bezpieka była już na jego tropie. Wyznaczono go więc do przerzutu na Zachód, jednak ucieczka nie udała się.  
 
Aresztowano go 12 grudnia 1947 roku. Tak, jak i pozostałych członków IV ZG WiN, uwięziono w więzieniu na warszawskim Mokotowie. Chmiel był wielokrotnie torturowany, m.in. przez Józefa Różańskiego. Okrutne śledztwo trwało trzy lata i zakończyło się wyrokiem 14 października 1950 roku. Skazany został na karę śmierci jako „szpieg”. Prezydent Bierut nie skorzystał z prawa łaski. Wyrok wykonano 1 marca 1951 roku w więzieniu przy ul. Rakowieckiej w Warszawie. Tego dnia strzałem w tył głowy pozbawiono życia cały IV Zarząd WiN: por. Łukasza Cieplińskiego, kpt. Józefa Batorego, por. Karola Chmiela, mjr. Mieczysława Kawalca, mjr. Adama Lazarowicza, por. Franciszka Błażeja, kpt. Józefa Rzepkę.
 
Egzekucję „Groma” współwięzień i świadek wspominał: „Porucznika Karola Chmiela także łatwo było poznać po niskiej atletycznej postaci, łysinie i długiej, jak na niego jaśniejszej bluzie. W tym wypadku zaznaczam z naciskiem, że gdy Chmiela prowadzono na śmierć, w chwili gdy eskorta z nim miała skręcić za magazyn mundurowy, wyrwał się z rąk dwóch strażników, upadł na ziemię, wołając głośno rozdzierającym głosem: „Mordują…, mordują!”. W jednej chwili dopadli go, a trzeci z eskorty, idący zwykle za skazanym, zarzucił mu na głowę płachtę, tłumiąc głos, po czym powlekli szarpiącego się, znikając za narożnikiem magazynu. Ta gwałtowana scena rozegrana  wobec nas niemych i bezradnych obserwatorów, zrobiła wstrząsające wrażenie”.
 
Miejsce pochówku pozostaje nieznane. Wyrok unieważniono w 1992 roku, a por. Karol Chmiel pośmiertnie został awansowany do stopnia kapitana. Jego popiersie znajduje się wśród postaci Pomnika Żołnierzy Wyklętych w Rzeszowie, odsłoniętego 17 listopada 2013 roku. W rodzinnych stronach jego imię nadano jednej ze szkół. Teraz jego postać chce dodatkowo upamiętnić Starostwo Powiatowe w Ropczycach. 
 
– W roku 2019 zakupiliśmy od rodziny Karola Chmiela działkę wraz z domem w Zagorzycach za  ok. 53 tys. zł, z myślą o utworzeniu Muzeum Historycznego. Działka leży bezpośrednio przy drodze powiatowej Sędziszów Małopolski – Zagorzyce – Wielopole Skrzyńskie, wykonaliśmy tu chodnik dla pieszych wraz z zatoką autobusową, a także zjazd na posesję – wyjaśnia Bernadeta Frysztak, wicestarosta powiatu ropczycko-sędziszowskiego. Teraz dzięki 60 tys. zł dotacji na 2021 rok z samorządu województwa podkarpackiego, planowany jest remont domu. 
 
 
Kpt. Karol Chmiel jest upamiętniony również na Pomniku Żołnierzy Wyklętych w Rzeszowie. Fot. Wikipedia
 
***
 
Podczas pisania artykułu korzystałam z prezentacji przygotowanej przez Powiatowe Centrum Edukacji Kulturalnej w Ropczycach.
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy