Reklama

Lifestyle

Smaki Rzeszowa… bez cukru, laktozy i glutenu!

Zuzanna Jarosz
Dodano: 12.06.2021
64127_fitcake
Share
Udostępnij
Od zawsze uwielbiali piec. Jakub Pragłowski jest wegetarianinem, lubi jeść świeżo i zdrowo. Katarzyna Pragłowska, młoda mama, również stawia na ekologiczne produkty. Gdy po 4 latach spędzonych w Islandii, w 2020 roku wrócili do Rzeszowa, zaryzykowali i otworzyli NIEcukiernię Fit Cake Rzeszów. Czegoś takiego w mieście jeszcze nie było. Powstało miejsce, gdzie każdy znajdzie dla siebie coś pysznego! Bez cukru, bez laktozy, bez glutenu… bez wyrzeczeń! 
 
Obecnie wszyscy chcą być fit. Katarzyna Pragłowska wyszła poza własną strefę komfortu i wraz z mężem postawili na zdrowe wypieki. Wcześniej 4 lata spędzili w Islandii, gdy wrócili do Rzeszowa, postanowili zająć się gastronomią.
 
 
Katarzyna Pragłowska. Fot. Mateusz Nowak
 
Od zawsze uwielbiali piec. Jakub Pragłowski jest wegetarianinem, lubi jeść świeżo i zdrowo. Jego żona, jako młoda mama również stawia na ekologiczne produkty. Pola i Iwo uwielbiają ciasta i przekąski serwowane przez rodziców. Dzieci są najbardziej wymagającymi krytykami wypieków, więc jeśli im smakuje, to znaczy, że są pyszne. Ciasta cieszą także wzrok. Półki w witrynach uginają się pod ciężarem bajecznie wyglądających słodkości. 
 
W menu Fit Cake można znaleźć wiele ciast, muffinek, batoników, a nawet pieczone pączki. Największą popularnością cieszy się knoppers, na biszkopcie czekoladowym, z kremem z mleczka kokosowego i masła z orzechów laskowych. Klienci uwielbiają też malinową chmurkę z galaretką oraz popisowy sernik waniliowy. Właściciele NIEcukierni nieustannie żonglują przepisami i wprowadzają nowe smaki. Mają około 200 przepisów i ta liczba wciąż rośnie. Nawet ketogenicy (osoby na diecie białkowej – przyp. red.) znajdą tu coś dla siebie. Stałym klientem Fit Cake jest Keto Puchatek (bloger, rzeszowski influencer – przyp. red.), który zachwyca się ciastem dyniowym. Wielką furorę robią wegańskie lody oraz desery w słoiczkach. Zgodnie z zasadą less waste, drewniana łyżeczka do każdego słoiczka gratis. Gdy ktoś wróci ze swoim słoikiem, następny jest tańszy o 2 złote. To dobra alternatywa, szczególnie dla studentów. 
 
Fit Cake spełnia wszelkie normy, jeśli chodzi o brak glutenu, cukru i laktozy. NIEcukiernia posiada odpowiednie certyfikaty, skład ciast i innych smakołyków jest jawny. Klienci z zaawansowaną celiakią, którzy nie mogą jeść nawet śladowych ilości glutenu, są wniebowzięci. Osoby chore na cukrzycę lub alergicy także znajdą tu coś, co mogą jeść bez wyrzutów sumienia i co najważniejsze… bez przybierania na wadze.
 
Hasło „No sugar, no problem” jest dewizą NIEcukierni. Cukier nie występuje tu pod żadną postacią. Zamiennikiem „białej śmierci” jest erytrytol i słodycz pochodząca z owoców. 
– Uwielbiamy to, co robimy. Codziennie chce się nam wstawać rano i piec. Pobudka o godz. 6, opieka nad dwójką dzieci i ciągła praca, ale warto. To nadaje sens naszemu życiu – mówi właścicielka NIEcukierni. – Są takie dni, kiedy nie wiemy, co to sen.  W tłusty czwartek Jakub upiekł 800 pączków. 
 
– Ledwo stałem na nogach – wspomina. – Gdy po całej nocy wyciągałem ostatnią blachę z piekarnika, w kawiarni byli już pracownicy. Na szczęście, pączki okazały się takim strzałem w dziesiątkę, że od tłustego czwartku ludzie chcą więcej i więcej, więc pączki na co dzień goszczą w witrynach naszej NIEcukierni. 

W ofercie Fit Cake można znaleźć także torty na specjalne okazje. Przebojem okazał się zielony tort weselny. Cukiernicy długo eksperymentowali, aby uzyskać naturalny, zielony kolor, aż w końcu się udało! Równie dużo szczęścia mieli otwierając NIEcukiernię ledwie dwa tygodnie przed początkiem pandemii. 
 
-To było duże ryzyko, ciężki okres na rynku. Jednak pandemia udowodniła, że takie miejsce w Rzeszowie jest potrzebne – twierdzi właścicielka NIEcukierni. – Znaleźliśmy ustronną lokalizację, blisko centrum,  gdzie do dziś można odpocząć, poczytać książkę, napić się kawy, pobawić z dziećmi na pobliskim placu zabaw. Zależy nam na spokoju jak w Islandii. Nie chcieliśmy wpaść w pęd masowej produkcji.
 
 
Fot. Mateusz Nowak
 
Statystyki na Instagramie pokazują, że najwięcej klientów, którzy odwiedzają Fit Cake  jest w przedziale wiekowym 19-30 lat, aczkolwiek to tylko słupki. Fani NIEcukierni to także najmłodsze łasuchy, które zachwycają się muffinkami i wegańskimi lodami. Każdy klient jest traktowany jak gość honorowy. Integracja to podstawa. 
 
– Czasami wystarczy jeden uśmiech, krótka wymiana zdań, by klient mile nas zapamiętał, polecił znajomym i wrócił ponownie – dodaje Jakub Pragłowski. 
 
Personel Fit Cake to jedna wielka rodzina – zgrany team to podstawa sukcesu. 
 
– Wszystkie osoby nie pracują dla nas tylko z nami – mówi właściciel Fit Cake. – To miejsce nastawione na jakość, nie ilość! Do nas przychodzi świadomy klient, który bierze od razu kilka kawałków ciasta, bo wie, że nie dostanie „kota w worku”. Słodkości są warte swojej ceny, a porcje naprawdę duże. Muffinkę, która kosztuje 10 zł, można potraktować jak drugie śniadanie. Wszystkie produkty są naturalne i sycące. Wszystko jest eko, opakowania z tektury, do tego papierowe rurki i pojemniki na lody oraz drewniane łyżeczki. 

Fit Cake współpracują też z firmą „Bracia Sadownicy”, którzy dostarczają soki w 100 proc. robione z owoców, bez cukru. W ofercie NIEcukierni można znaleźć również „Owocowe snacki”- małe owocowe ruloniki, które są świetną przekąską szczególnie dla najmłodszych. 
 
W najbliższym czasie Pragłowscy mają w planach otwarcie kolejnego punktu Fit Cake w innej części Rzeszowa. Wcześniej skupią się jednak na jesiennym menu. Ciasta marchewkowe, dyniowe oraz wiśniowe już czekają na klientów. 
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy