Reklama

Kultura

Wystawa “Bliźniemu Swemu” nareszcie w Rzeszowie. Aukcja – 3 kwietnia

Alina Bosak
Dodano: 05.03.2016
25362_DSC_1837_male
Share
Udostępnij
25 tys. zł za obraz – takie rekordy padały podczas poprzednich edycji Aukcji Sztuki „Bliźniemu Swemu”, która odbywa się w Rzeszowie co 2 lata. W tym roku trafiły na nią dzieła podobne do tych, za które płacono najwyższe kwoty. O które będą się aukcjonerzy bić, próbowali zgadnąć goście wernisażu, w piątek 4 marca, w Filharmonii Podkarpackiej. Licytacja za miesiąc.
 
Wystawa i Aukcja „Bliźniemu Swemu” (w tym roku pt. XIV Biennale Sztuki) odbywa się nieprzerwanie od 1990 roku. Co dwa lata pod młotek idzie około 300 prac znakomitych polskich artystów. Przekazują je sami twórcy, jak i ich rodziny, by wesprzeć szczytny cel, jakim jest pomoc bezdomnym. Fundacja „Bliźniemu Swemu”, poprzez organizację aukcji zbiera bowiem fundusze na rzecz Towarzystwa Pomocy im. Św. Brata Alberta. Wystawa jest pokazywana w całej Polsce, a potem trafia na licytację do Rzeszowa, ściągając wielu kolekcjonerów, właścicieli galerii i miłośników sztuki. Licytować można także przez telefon, więc o niektóre z dzieł toczą się prawdziwe bitwy. Rekordowe sumy, jakie dotychczas padały to 21-25 tys. zł. 

6 lat temu obraz Jacka Sempolińskiego "Głowa Ukrzyżowanego u św. Anny" sprzedano za 21 tys. zł., a „Orkiestrę” Witolda Pałki za  20 tys. zł. Obrazy obu artystów będą do kupienia także w tym roku – Sempolińskiego o podobnym temacie, bo pt. „Ukrzyżowanie u św. Anny”, ale tym razem to nie olej, ale szkic pastelami na kartonie, więc trudno spodziewać się ceny takiej, jak w 2010. Z kolei obraz Witolda Pałki to olej na płótnie, nieco mniejszy niż tamten za 20 tys. zł, ale niewątpliwie wzbudzi emocje wśród licytujących.
 
 
Wśród artystów, których dzieła biły rekordy jest także obraz Tadeusza Dominika. W 2012 roku za jego olej na płótnie aukcjoner zapłacił 25 tys. zł, ale już w 2014 – takiej kwoty za mniej urokliwe dzieło tego samego artysty nie udało się uzyskać. W omawianym 2014 roku cenę 25 tys. zł osiągnął obraz Jacka Sienickiego pt. „Dachy”. To był niewielki olej na płótnie. W tym roku praca Sienickiego podobnej wielkości również jest wystawiona. Ofiarowała ją żona zmarłego w 2000 roku artysty – Wanda Sienicka.
 
Na aukcjach organizowanych przez Fundację „Bliźniemu Swemu” pojawiały się prace takich twórców, jak Jerzy Duda-Gracz, Tadeusz Kantor, czy Józef Szajna. Był nawet obraz Pabla Picassa. Przekazał ją prywatny kolekcjoner, który zgodził się przekazać 10 procent ze sprzedaży dzieła na potrzeby podopiecznych Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta. Cena wywoławcza wynosiła 400 tys. zł. Pasteli pt. „Wojna i pokój" z 1961 r. (36,4 x 26,6 cm) nie udało się jednak sprzedać. 
 
Na tegoroczną, XIV Wystawę i Aukcję "Bliźniemu Swemu" 2016 udało się zgromadzić 273 obrazy, grafiki i rzeźby. Wielu autorów pojawia się tu po raz kolejny. To znakomite nazwiska – Magdalena Abakanowicz (za jej obraz w 2010 roku zapłacono 14 tys. zł), Zdzisław Beksiński (grafika komputerowa w 2010 kosztowała 2,4 tys. zł), Jacek Sienicki, Tadeusz Dominik, Kazimierz Gustaw Zemła (w 2010 roku długo bito się o jego rzeźbę z brązu, która osiągnęła cenę 11 tys. zł), Rafał Olbiński, Ryszard Horowitz, Igor Mitoraj, Jarosław Modzelewski, Jan Berdyszak, Juliusz Joniak, Franciszek Maśluszczak i Franciszek Starowieyski. Cena wywoławcza dla wszystkich jednakowa – 500 zł.
 
 
Zazwyczaj udaje się sprzedać wszystkie prace (chociaż nie stało się tak w 2014 roku, kiedy wystawiono ich aż 317). Od lat łączna kwota uzyskana ze sprzedaży obrazów przekracza pół miliona złotych. W 2010 roku było to 620 tys. zł, w 2012 – około 750 tys. zł, w 2014 – 666 tys. zł. Ile uda się osiągnąć w tym roku? Przekonamy się już 3 kwietnia 2016. O godz. 11. w Filharmonii Podkarpackiej im. Artura Malawskiego rozpocznie się licytacja, którą poprowadzi Grażyna Torbicka i Marek Pietkiewicz. Jest możliwość licytacji prac przez telefon, numery: 609 469 500, 502 034 714.   
 
Tegoroczna wystawa jest szczególna, ponieważ zbiega się z 35. rocznica założenia Towarzystwa Pomocy im. Brata Alberta oraz 100. rocznica śmierci Adama Chmielowskiego – św. Brata Alberta – artysty malarza, który za pieniądze zarobione na sprzedaży obrazów, kupował jedzenie dla biednych.  
 
– To najwspanialsza rzecz, kiedy artysta dzieli się swoim talentem, by pomóc drugiemu człowiekowi – zauważył Emil Jurkiewicz, prezes Fundacji "Bliźniemu swemu", otwierając w piątek wystawę w Filharmonii Podkarpackiej. – Wspominam dziś, jak 28 lat temu przyszedł do mnie Zygmunt Czyż ze swoim obrazem. „Emilu, ja nie mam pieniędzy, mam dar i talent, którym się chcę podzielić”. To był kamyk, który poruszył tę wielka lawinę, jaką dziś są aukcje „Bliźniemu Swemu”. Mam nadzieję, że wszystkie prace, które mamy w tym roku, pójdą pod młotek.
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy